niedziela, 17 listopada 2024

Spacerkiem po Strzelnie - cz. 213 ul. Sportowa - cz. 1

Wielka sala widowiskowo-bankietowa przy Hotelu Parku Miejskiego.

Było już 212 opowieść o naszym Strzelnie, jego ulicach, domach, a nade wszystko o ludziach tutaj mieszkających. Nie są one w swej narracji doskonałe i wyczerpujące temat, gdyż nie sposób, by jedna osoba wszystko wiedziała. Wiele z tych opowiadań powstało dzięki Waszej pomocy, wskazówkom pod moim adresem skierowanym - gdzie i co szukać, by trafić na właściwe źródła, czy z kim porozmawiać, by dowiedzieć się prawdy… Dzisiaj do wielu z tych opowieści należałoby wrócić i uzupełnić je o nowe fakty oraz o te, na które trafiłem przy okazji wielu kwerend - przy zbieraniu materiałów do moich książek i artykułów. 

Dzisiejszym 213 opowiadaniem mogę potwierdzić niegdyś rzuconą tezę, o niekończącej się opowieści o naszym mieście. Strzelno, które pięknieje nam z roku na rok, któremu przybywa budynków, budowli oraz szeroko pojętej infrastruktury już nie egzystuje, jak to jeszcze do niedawna miało miejsce - żyje poruszane siłą nadprzyrodzonego perpetuum mobile, siłą, która karmi się hasłem: - Strzelno to wielka rzecz. Kiedy we wrześniu uprawialiśmy z małżonką długie spacery wokół miasta, jego obrzeżami i drogami polnymi zauważyłem, że jest jeszcze wiele miejsc, których nie opisałem. Jakże urokliwe są one jesienią, że nie wspomnę o wiośnie, ileż to o nich naopowiadałem żonie, a były to opowieści z dzieciństwa i lat młodzieńczych. Wówczas to usłyszałem: - opisz to wszystko na blogu… 

Ulica Sportowa, niegdyś nazywana Targowiskiem, a jeszcze wcześniej Glinicą, to ta, o której dzisiaj zacznę opowiadać. Wielokrotnie o niej wspominałem przy różnych opowieściach, ale jak dotychczas nie potraktowałem jej całościowo. Ulicą stała się stosunkowo późno, bo dopiero pod koniec XIX w. Wcześnie była drogą transportową w obrębie funkcjonującej tutaj na przełomie XVIII i XIX w. cegielni i kopalni gliny oraz dojazdową do gruntów folwarku Naskrętne - późniejszych gruntów proboszczowskich. Kiedy zaprzestano eksploatować cegielnię i doły kopalniane, przystąpiono do ich zasypywania, czyli, jakbyśmy to dzisiaj nazwali - rekultywacji. Proces ten trwał od przełomu lat 70. i 80. XIX w., a zakończony został ok. 1908 roku, kiedy to oddano do użytku linię kolejową łączącą Strzelno z Kruszwicą, a przecinającą właśnie to pokopalniane wyrobisko. 

W latach 80. XIX w. zlokalizowano w częściowo już zrekultywowanym obszarze plac targowy, który został przeniesiony z tereny dawnego folwarku Naskrętne (współczesny obszar Parku im. Tadeusza Kościuszki przy ul. Kolejowej). Było to miejsce zwane Glinica - obszar współczesnej ul. Sportowej na wysokość budynku Remizy OSP i stojącej za nim kamienicy. Na starych planach z 1900 roku plac na Glinicy nazwano Schweine Markt - Świński Rynek. By precyzyjniej określić położenie tego miejsca podam, że była to południowa część miasta w obrębie współczesnej ulicy Sportowej, niegdyś Targowiska. Obejmowała ona obszar po gliniankach, czyli dołach pokopalnianych - wyrobiskach po wybranej glinie do produkcji cegieł. Współcześnie widomymi śladami po wyrobiskach jest zrekultywowany teren strzelnicy Bractwa Kurkowego - park (Jordanek), czyli dojście do stadionu miejskiego w kierunku południowym od torów kolejowych przy ul. Sportowej. Nadto wysoka skarpa po stronie wschodniej ulicy, zabudowana domami jednorodzinnymi. Cały plac, niegdyś zwany Targowiskiem to właśnie miejsce po zrekultywowanym obszarze pokopalnianych dołów. Niemcy nazywali to miejsce Zehen-Gruben, czyli Plac i Doły, a miejscowi potocznie nazywali ten obszar Glinicą. Etymologicznie nazwę „Glinica” wywodzi się od dołów - wyrobisk po odkrywkowej eksploatacji gliny, często zalanych wodą - glinianek, glinic.

Początek ożywienia tego miejsca przyniosła końcówka XIX w. Wówczas to - w latach 80. - po stronie południowej współczesnego Placu Ignacego Daszyńskiego (rondo), na obszarze tzw. ogrodów przyszpitalnych, wystawiono okazałą kamienicę, w której znalazła się restauracja i hotel. W ogrodzie posesji, który ciągnął się w kierunku południowym - wzdłuż współczesnej ul. Sportowej - wybudowana została również kręgielnia - Kegalbahn oraz nieco później wielka sala widowiskowo-bankietowa ze sceną. Inwestorem, a zarazem właścicielem całej nieruchomości był Jan Milachowski. Również on w 1890 roku w części ogrodowej założył popularny na przełomie stuleci i lat międzywojennych „Park Miejski”. Jak donosił wydawany wówczas w Strzelnie „Nadgoplanin“: 

Pan J. Milachowski oddał swój pięknie urządzony ogród, jakiego dotychczas w mieście nie było, do użytku publiczności. Szkoda, że nazwał go tylko Stadtparkiem (Parkiem Miejskim - MP), bo wywołał niesłusznie zupełnie przypuszczenie, że nie jest jego życzeniem, aby w nim Polacy przebywali. Nie wątpimy, że słusznym życzeniom rodaków zadośćuczyni i na szyldzie robić każe firmę polską: Park Miejski, tym więcej, że już obok Kegalbahn napisano: Kręgielnia. Życzymy mu zresztą powodzenia najlepszego.

I tak się stało. Wkrótce na szyldach w języku niemieckim pojawiły się napisy w języku polskim, co możemy prześledzić na zachowanej pocztówce, a miejsce to stało się ostoją Polskości.

Plac Ignacego Daszyńskiego. Hotel Park Miejski i stojąca przy nim była remiza straży pożarnej (lata 30. XX w.)

Od Milachowskiego całość nabył Tomasz Hubert, który kontynuował działalność w Hotelu i Parku Miejskim. Z początkiem XX w. nieruchomość drogą kupna przeszła w ręce Józefa Piątkowski, który do Strzelna sprowadził się z Kiszewa w powiecie obornickim. Kontynuował on działalność poprzedników. Część hotelową z Parkiem Miejskim, kręgielnią i salą widowiskowo-bankietową Józef przekazał synowi Wiktorowi; część południową - ogrodową synowi Aleksandrowi, w której wybudował on dom oraz szklarnię i inspekty, prowadząc tutaj działalność gospodarczą - ogrodnictwo.

Wjazd w ul. Sportową rok 1902

Miejscem wciętym w parcelę Hotelu Parku Miejskiego był charakterystyczny budynek magazynowo-garażowy należący do Miasta. Stał on u początku ul. Sportowej, szczytem do niej zwrócony, a boczną ścianą do Placu Daszyńskiego i ul. Kolejowej. W nim mieściła się remiza tzw. Przymusowej Straży Ogniowej, a od 1900 do 1925 roku Ochotniczej Straży Pożarnej. Po wybudowaniu w 1925 roku nowej remizy dla OSP budynek spełniał funkcje magazynowo-garażowe. W latach powojennych w jego wnętrzu były garaże i magazyn strzeleńskiej PSS „Społem”. Kres tej budowli przyniósł początek lat 70. XX wieku, kiedy to został on rozebrany. Część wschodnią porozbiórkowej parceli zajął dobudowany segment przyszłego hotelu „Brda”, a zachodnią parking przyhotelowy.

Przemarsz ul. Sportową - w tle tył wielkiej sali widowiskowo-bankietowej. 11 września 1938 r. Zjazd Powiatowy OSP w Strzelnie.

Za budynkiem starej remizy znajdowały się dwa kolejne murowane budynki, tyłem zwrócone do ul. Sportowej, a frontem do wnętrza parceli Hotelu Parku Miejskiego. Przed nimi stał drewniany budynek dwutorowej kręgielni - wspomnianej w 1890 roku jako Kegelbahn. Było to miejscem spotkań i zawodów rozgrywanych pomiędzy bywalcami restauracji. Najbardziej zapaleni gracze założyli 4 maja 1902 roku Kegelklub „Merkur” w Strzelnie - Klub Kręglarski „Merkury”. Był to klub niemiecki, ale ponieważ ludność polska w tym mieście stanowiła aż 76% ogółu mieszkańców, więc i w wykazie członków założycieli klubu na 14 osób aż 9 miało czysto polskie nazwiska, a dwie zniemczone. Od samego początku klub utrzymywał kontakty sportowe z kręglarzami poznańskimi. Kontynuował je po odzyskaniu niepodległości. 10 maja 1903 roku - jak informował bydgoski „Ostdeutsche Presse” w Strzelnie miejscowy Klub Kręglarski „Merkury” - Kegelklub „Merkur” obchodził swoje święto założycielskie. O godzinie 16:00 odbył się w sali koncert, po którym o godzinie 8:00 wieczorem oprócz zawodów kulania wykonano żart i dwie piosenki humorystyczne. Na koniec odbyła się zabawa taneczna. Po wybudowaniu przy Vereinhausie - niemieckim Domu Stowarzyszeń przy ul. Szerokiej (Gimnazjalnej) własnej kręgielni Kegelklub „Merkur” przeniósł się tam. Ale Kręgielnia przy Hotelu Parku Miejskim nie straciła swoich klientów.  

Już po odzyskaniu niepodległości 26 kwietnia 1921 roku Polacy, byli członkowie Kegelklubu „Merkur”, utworzyli własny klub przy kręgielni Piątkowskiego, który później przyjął nazwę Klub Kręglarzy „8” (Ósemka) Strzelno. Statut klubu uchwalono 2 czerwca 1921 roku. Na starszego klubu, jak nazywano prezesa, wybrano Franciszka Dymela. Członkowie nowego klubu korzystali z obu kręgielni, organizując w nich przemiennie zawody kulania. W 1924 roku Klub przystąpił na członka Polskiego Związku Klubów Kręglarskich w Poznaniu i wkrótce stał się jednym z najaktywniejszych klubów pozapoznańskich. Później klub pozostawał poza strukturami związkowymi. 5 października 1924 roku na kręgielni w Starym Ogrodzie Strzeleckim na Miasteczku w Poznaniu (obok kościoła św. Rocha) PZKK zorganizował w formie festynu zawody. Uczestniczyło w nich 15 klubów z Kujaw (m.in. KK „8” Strzelno), Pomorza i Poznania. Zwyciężył KK „Donar” przed Wielkopolskim Klubem Kręglarzy i KK „Warta”. Dominowały kluby poznańskie, ale srebrny medal „za kulanie 3x9 z rzędu” zdobył Józef Przybylski z KK „8” Strzelno.

W 1927 roku dowiadujemy się, że: - Klub Kręglarzy „8” w Strzelnie urządził w dniach od 16. do 23. października włącznie konkursowe kulanie kręgli dla członków i gości w nowo zbudowanej kręgielni Wiktora Piątkowskiego (Park Miejski). Premie bardzo wartościowe. Na zakończenie kulania odbył się w niedzielę 23 w sali Parku Miejskiego o godz. 3:00 koncert - poczym wieczorem zabawa taneczna. Sala była dobrze ogrzana, a orkiestra doborowa. Nowa kręgielnia była dużym drewnianym barakiem i przetrwała wojnę, lecz niestety, wkrótce po jej zakończeniu spłonęła. Informacje prasowe o kręgielni i KK „8” ukazywały się niemalże przez całe 20. lecie międzywojenne i dotyczyły działalności statutowej Klubu, jak i zawodów. Między innymi znalazła się i taka, która mówiła o tym, że Klub Kręglarzy ze Strzelna w lutym 1935 roku ofiarował 20 zł na rzecz Bezpłatnej Kuchni w Mogilnie.

 Wielka sala widowiskowo-bankietowa

Jednym ze wspomnianych wyżej budynków ustawionych tyłem do ul. Sportowej była wielka sala widowiskowo-bankietowa, wymieniana w prasie przy okazji różnych uroczystości, imprez i przedstawień teatralnych odbywających się w Hotelu Parku Miejskim, jako sala Wiktora Piątkowskiego. Została ona wybudowana w latach 1910-1911, o czym dowiadujemy się z informacji prasowej relacjonującej obrady zjazdu okręgowego Towarzystw Przemysłowych. Z relacji prasowej ze strzeleńskich obrad za pośrednictwem „Przemysłowca” (1911/28) dowiadujemy się o nowo wybudowanej przez Piątkowskiego sali w kompleksie Hotelu i Parku Miejskiego. A oto fragment tego artykułu: - (…) Przed południem [w niedzielę 2 lipca 1911 roku] udali się uczestnicy w pochodzie na nabożeństwo do kościoła, poczym wrócono znowu na piękną nową salę p. Piątkowskiego, gdzie odbyło się skromne wspólne śniadanie. Kolejne wydarzenia jakie miały w tej sali miejsce nie schodziły z łamów prasowych, było ich tak dużo. A oto kilka z nich (wybrałem je z kilkudziesięciu) - W niedzielę dnia 5 maja 1912 roku o godzinie 20:00 urządził Komitet Jubileuszowy na sali p. Piątkowskiego obchód ku czci Zygmunta Krasińskiego. Program: 1) Słowo wstępne. 2) Prolog -Wielka Polska 3) Kantata jubileuszowa - Różański. 4) Odczyt. 5) Polonez jubileuszowy. 6) Deklamacja: Ułamek z Glosy św. Teresy. 7) Śpiew: Wiązanka. 8) Deklamacja: Hymn. 9) Deklamacja: Psalm nadziei. 10) Obrazy świetlne.

20 września 1931 roku - Zawody Okręgowe OSP w Strzelnie. Przed wielką salą widowiskowo-bankietową - widok od strony ogrodów Parku Miejskiego. W środku siedzi prezes Poznańskiego Okręgu Wojewódzkiego OSP gen. bryg. w stanie spoczynku Stanisław Taczak, na lewo od niego były burmistrz Strzelna inspektor wojewódzki OSP Tadeusz Busza, naczelnik OSP i właściciel Hotelu Parku Miejskiego Wiktor Piątkowski, sekretarz miejski stanisław Skowron, adwokat i notariusz dr Zydmunt Koehler, NN, inspektor szkolny Wojciech Daszyński, kierownik Szkoły Powszechnej Jan Dałkowski i sekretarz starostwa Edmund Boesche.

- Wiec w Strzelnie. Wczoraj 13 stycznia 1913 roku odbył się w Strzelnie na sali p. Piątkowskiego o godzinie 4:00 wiec przeciw wywłaszczeniu, który zagaił I prezes komitetu wyborczego dr. Zygmunt Zakrzewski, powołując red. Łebińskiego z Poznania na przewodniczącego. Sekretarzował właściciel Dobsk p. Zabłocki. Następnie dał poseł Trąmpczyński pogląd na pruską politykę antypolską. O środkach obrony mówił ks. proboszcz Sołtysiński nader treściwie. W końcu wygłosiła odczyt o działalności społecznej kobiety polskiej p. doktorowa Zakrzewska. Po tym przemówieniu odczytał p. Łebiński rezolucję, którą przyjęto jednogłośnie. Okrzykiem na cześć mówców i komitetu wiecu, zakończono wiec.

- Strzelno. W niedzielę dnia 6 lutego 1916 roku odbył się na szczelnie zapełnionej sali p. Piątkowskiego „wieczorek muzykalno-deklamacyjny“ na bezdomnych. Czysty dochód z wieczorku wynosi 725,15 marek, które zostały wysłane na ręce najprzewielebniejszego ks. Arcybiskupa.

- 20 września 1925 roku z okazji 25 lecia OSP po wszystkich uroczystościach.

Wspólny obiad, w którym uczestniczyło przeszło 150 osób, odbył się w umajonej sali p. Piątkowskiego. Wieczorem w ogrodzie p. Piątkowskiego odbywał się koncert orkiestry wojskowej, i jednocześnie rozmaite zabawy. Ruch i życie wrzało w pełni. Miło tam spędzano czas. Każdy czym i mógł zabawiał się i bawił innych. Na sali zaś tańczono do białego rana. Cała uroczystość więc wypadła wspaniale i niezawodnie pozostanie ona na zawsze w pamięci strażakom strzelińskim.

CDN

 

czwartek, 14 listopada 2024

Tydzień z lutego 1932 roku w Strzelnie

Gazeta „Kurier Poznański” w numerze 98 z 1 marca1932 roku tak oto opisał tydzień z życia strzelnian w lutym tegoż roku. Tekst wzbogaciłem zdjęciami z epoki, które są tematycznie związane z zawartymi na łamach gazety informacjami.

Strzelno. (Osobiste.) Egzamin sędziowski zdał w Poznaniu pan magister prawa Fiebig Władysław ze Strzelna.

(Zastępca burmistrza.) Zatwierdzony został wybór pana Jana Dałkowskiego ze Strzelna na zastępcę burmistrza na okres 6-letni, czyli do 15 lutego 1938 roku. Wprowadzenie w urząd nowego wiceburmistrza nastąpi na najbliższym posiedzeniu Rady miejskiej.

(W stan spoczynku.) W związku z likwidacją powiatu strzelińskiego pan Edmund Boesche, asesor tutejszego starostwa powiatowego przeniesiony z końcem lutego 1932 roku w stan spoczynku.

(Likwidacja.) Z dniem 1 kwietnia zostaje powiat strzeliński zlikwidowany, a terytorium jego zostanie włączone w całości do powiatu mogileńskiego. W związku z likwidacją czynione są starania. aby w Strzelnie zatrzymać kasę skarbową oraz urząd skarbowy. Następnie są rozmaite propozycje, ażeby w Strzelnie utworzyć gimnazjum, które jednakże nie ma widoków na powodzenie, dalej chce się utworzyć szkolę rolniczą dla dziewcząt. Szpital powiatowy ma tu pozostać nadal i z Mogilna być całkowicie przeniesiony do Strzelna. Na razie nic o tym konkretnego powiedzieć nie można, gdyż to projekty Towarzystwa Kupców w Strzelnie.

(Zmiany właścicieli.) Nieruchomość położoną przy ul. Powstania Wielkopolskiego nr 25, własność spadkobierców śp. Wojtaszaka Józefa, nabyła w drodze kupna pani Górecka Józefa z Młynów, powiat strzeliński. Część gruntu oraz jeden budynek nabyła w drodze kupna od małżonków Józefostwa Ruchalskich w Strzelnie, ul. Powstania Wielkopolskiego nr 21 pani Kampowa Helena, właścicielka fabryki wyrobów cementowych.

(Zgon.) Dnia 20 lutego w szpitalu Powiatowym zmarł lekarz śp. Teofil Kowalski w wieku lat 67, zamieszkały w kruszwicy.

(Z Bractwa Strzeleckiego) Ostatnio odbyło się roczne walne zebranie Kurkowego Bractwa Strzeleckiego w Strzelnie. Przez aklamację wybrano do Zarządu w miejsce ustępujących członków, jako ławników pp. budowniczego Müellera Franciszka i kupca Józefa Musiałkiewicza oraz mistrza krawieckiego Franciszka Sawickiego. Reszta zarządu z prezesem panem Edmundem Boesche pozostała bez zmian.

(Z Sodalicji Mariańskiej.) W salce parafialnej odbyło się walne zebranie Sodalicji. Sprawozdania wygłosiły sekretarka pani Stęczniewska oraz skarbniczka pani Bartoszewska i poszczególne przewodniczące sekcji. Wybrano następujący zarząd: przewodnicząca - Zakrzewska Zofia z Poznania, zastępczyni przewodniczącej - Gabriela Stęczniewska, sekretarka i Wanda Dałkowska, skarbniczka - Bartoszewska radne pp.: Szudowa Jadwiga, Daszyńska i Płócienniczakowa Anna.

(Z Katolickiego Towarzystwa Robotników Polskich.) Na zebraniu walnym przewodniczył ks. wicepatron Niziółkiewicz. Wybrano następujący Zarząd: prezes - Porada Paweł, zastępca prezesa - Świątkowski Jan, skarbnik  Dobrochowski Tomasz, sekretarz - Pawlikowski Andrzej, zastępca sekretarza - Skonieczny Franciszek, gospodarz - Sulinowski Piotr. Do komisji rewizyjnej weszli pp.: Szklarski Wincenty - inspektor skarbowy oraz Kowalski Szczepan; podchorążymi wybrano pp.: Michalaka Franciszka i Michalaka Andrzeja, podchorążym p. Skoniecznego Franciszka, (mc).


niedziela, 10 listopada 2024

Narodowe Święto Niepodległości


Na początek ciągle nurtujące nas pytanie - Jak powinniśmy ten dzień przeżywać? Odpowiedź: - Radośnie, świątecznie, uśmiechając się do siebie, pozdrawiając się, wyrażając indywidualnie nasz patriotyzm, a wspólnie śpiewając i oddając cześć wszystkim, którzy naszą niepodległość wywalczyli; uczestniczyć w mszach za Ojczyznę, koncertach, występach patriotycznych, słuchając mądrych słów, których treść przyda nam otuchy na nadchodzące dni, miesiące i lata.  

Wielka Wojna - nazwana przez współczesnych I wojną światową – przyśpieszyła proces odzyskiwania niepodległości przez Polskę. Wybór 11 listopada za dzień świąteczny uzasadnić można zbiegiem wydarzeń w Polsce z zakończeniem I wojny światowej dzięki zawarciu rozejmu w Compiègne 11 listopada 1918 roku, pieczętującego ostateczną klęskę Niemiec. Dzień wcześniej przybył do Warszawy Józef Piłsudski. W tych dwóch dniach, 10 i 11 listopada 1918 roku, wolna część narodu polskiego uświadomiła sobie w pełni odzyskanie niepodległości, a nastrój głębokiego wzruszenia i entuzjazmu ogarnął wyzwolone obszary kraju.

Proces stopniowego odzyskiwania niepodległości wyznaczało kilka dat. 5 listopada 1916 roku został wydany akt gwarantujący powstanie Królestwa Polskiego, w bliżej nieokreślonych jeszcze granicach. 14 stycznia 1917 roku rozpoczęła działalności Tymczasowa Rada Stanu. 12 listopada 1917 roku nastąpiło przejęcie obowiązków głowy państwa przez Radę Regencyjną. 7 października 1918 roku została ogłoszona przez Radę Regencyjną niepodległość Polski. 25 października 1918 roku został powołany rząd Józefa Świeżyńskiego. Z 6 na 7 listopada 1918 roku powstał w Lublinie Tymczasowy Rząd Ludowy Republiki Polskiej z Ignacym Daszyńskim na czele. 10 listopada 1918 roku przyjechał do Warszawy Józef Piłsudski. 11 listopada 1918 roku nastąpiło przekazanie przez Radę Regencyjną władzy nad podległym jej wojskiem Józefowi Piłsudskiemu. Tego dnia, po pertraktacjach Brygadiera z Centralną Radą Żołnierską wojska niemieckie zaczęły wycofywać się z Królestwa Polskiego. W nocy rozbrojono również niemiecki garnizon stacjonujący w Warszawie. 14 listopada 1918 roku rozwiązała się Rada Regencyjna i przekazała swoje uprawnienia na rzecz Józefa Piłsudskiego. 19 listopada 1918 roku wojska niemieckie zakończyły wycofywanie się z Królestwa Polskiego. 22 listopada 1918 roku podpisany został dekret o podstawach ustrojowych państwa polskiego. 27 grudnia 1918 roku wybuchło Powstanie Wielkopolskie w Poznaniu. 2 stycznia 1919 roku w wyniku krwawych walk powstańczych wyzwolone zostało Strzelno.

Dzień 11 listopada ustanowiono Świętem Niepodległości dopiero ustawą z 23 kwietnia 1937 roku, czyli prawie 20 lat po odzyskaniu niepodległości. Do czasu wybuchu II wojny światowej święto obchodzono tylko dwa razy, w roku 1937 i 1938. W latach okupacji, podobnie jak i każde inne przejawy polskości, świętowanie 11 listopada było niemożliwe. W roku 1945 władze komunistyczne świętem państwowym uczyniły dzień 22 lipca. W czasach komunizmu wielokrotnie organizowane w całym kraju przez opozycję manifestacje patriotyczne były tego dnia brutalnie tłumione. Święto zostało przywrócone przez Sejm ustawą z 15 lutego 1989 roku.

Stojąc przed Pomnikiem Bohaterów Narodowych - Powstańców Wielkopolskich, którzy swoje życie złożyli na Ołtarzu Ojczyzny oddajmy cześć naszym przodkom, dzięki którym możemy cieszyć się wolnością naszej Umiłowanej Ojczyzny, Rzeczypospolitej Polskiej.

Foto.: Heliodor Ruciński 


wtorek, 5 listopada 2024

XVI Kwesta cmentarna w Strzelnie - blisko 11,5 tys. zł.

Wiele grobów zasłużonych strzelnian pokrytych patyną czasu, nad którymi już nikt z rodzin nie sprawuje pieczy, znalazło nowych opiekunów. Kilka razy w roku porządkują je pracownicy Zakładu Aktywności Zawodowej z Przyjezierza, który podlega samorządowi strzeleńskiemu. Czynią to w porozumieniu z Zarządem TMMS, którzy weryfikując te miejsca dopisuje do wydłużającej się listy, ostatnio poddane renowacji nagrobki. Najstarsze i najbardziej nadgryzione zębem czasu pomniki nagrobne wymagają szczególnej troski, w postaci gruntownego remontu, rekonstrukcji, odbudowy, czy wręcz wystawienia nowego stylizowanego pomnika. Dla ich ratowania od lat - z przerwą na pandemię - TMMS prowadzi kwesty cmentarne.







Inspiracją dla tej akcji są podobne akcje prowadzone na niemalże wszystkich zabytkowych cmentarzach w Polsce. Ich krajowym inicjatorem i pomysłodawcą był śp. Jerzy Waldorff, onegdaj kwestujący na warszawskich Powązkach. W naszym strzeleńskim przypadku tego bakcyla społecznikowskich poczynań przejęliśmy od mogilnian, którzy jako pierwsi przed 24. laty ruszyli z akcją cmentarną. Wspominałem już przy różnych okazjach, że zainicjował ratowanie strzeleńskiej nekropolii Kazimierz Chudziński, honorowy obywatel Strzelna, i ówczesny prezes TMMS (Dziś sprawujący tę funkcję honorowo). Tym bodźcem szczególnym było nasze wspólne opisanie dziejów strzeleńskiego cmentarza w książce Strzeleńska nekropolia i wydanie jej drukiem w 2002 roku. 






Okazją do prowadzenia kwesty ratującej pomniki kultury sepulkralnej jest dzień Wszystkich Świętych oraz dni poprzedzające to święto, jak i dni zaduszne. Podobnie jak w latach minionych i w tym roku zebrała się oddana i wypróbowana grupa wolontariuszy, których wsparła strzeleńska młodzież. Przygotowaniem kwesty i koordynacją jej prac zajął się sprawujący od kilku miesięcy funkcję prezesa TMMS Mikołaj Kulpa. Była to XVI Kwesta i przyniosła rekordową sumę: 11 332,51 złotych + 5 funtów + 5 euro. Utrudzenie prezesa, jak i wspierających go we wszelkich poczynaniach członków Zarządu TMMS było ogromne, gdyż sami mieli dużo pracy około przygotowania grobów swoich bliskich, a przy tym wywiązali się znakomicie ze społecznikowskiego obowiązku. Pozwólcie, że w imieniu wszystkich ludzi dobrej woli, jako były prezes TMMS w pierwszej kolejności podziękuję wszystkim, którzy wrzucili przysłowiowy grosz do skarbon oraz tym, którzy te skarbony trzymali, względnie trzymającemu asystowali. Rozpiętość wieku wolontariuszy była znacząca. Wystarczy powiedzieć, że najstarszy wolontariusz liczył sobie 78 lat i był nim były skarbnik TMMS Heliodor Ruciński.







Z nieukrywaną satysfakcją powiem, że młody prezes i młody Zarząd TMMS stanęli na wysokości zadania pokazując, że można. Dopowiem, że prezes Mikołaj Kulpa w odnawianiu miejsc wiecznego spoczynku ma duże doświadczenie, czego przykładem może być cmentarz ewangelicki w Jego rodzinnej wsi Łąkie, który własnymi rękoma oczyścił i przywrócił pamięci współczesnym. Wszyscy wolontariusze zasługują na uznanie i szczególne podziękowanie. Pozwólcie, że spośród wszystkich, wyłuskam rodzynki wytrwałego od lat stania u bramy cmentarnej: Heliodora Rucińskiego (zbierał podczas wszystkich szesnastu kwest), burmistrza Dariusza Chudzińskiego, Piotra Cieślika, Piotra Pieszaka, Arkadiusza Przybyszewskiego, Aldonę Matuszak, Violettę Konieczną, Katarzynę Wawrzyniak-Koczorowską, Mirosławę Brzuszczak, Agnieszkę Jabłońską i Damiana Jabłońskiego, Paweł Jankowski, Piotra Dubickiego.









W mej pamięci- kiedy zdrowie pozwalało mi na wielogodzinne stanie u bram cmentarnych - zapisały się szczególnie dwie osoby. Starsza pani, która zasilając skarbonkę Nikoli Brzuszczak (wnuczki Heliodora Rucińskiego) powiedziała: - To piękne kiedy dzieciom wpaja się społecznikowskie zacięcie. U nas w Bydgoszczy również młodzież ze starszymi zbiera datki po cmentarzach na renowację zabytkowych pomników. Z kolei postawny mężczyzna, Poznaniak, wypróżnił cały swój portfel i przy tym ciepło powiedział: Co roku tu przyjeżdżam i za każdym razem widzę coraz więcej pięknie odnowionych starych nagrobków. Jestem pełen podziwu dla Waszych dzieł.






Podsumowanie XVI Kwesty Cmentarnej

Dzięki hojności i wsparciu strzelnian i gości odwiedzających nasze cmentarze TMMS będzie mogło dokonać renowacji i konserwacji zabytkowych nagrobków i pomników na strzeleńskich nekropoliach m.in. mogiłę śp. Piotra Stelmachowskiego - dziewiętnastowiecznego nauczyciela i kierownika Szkoły Katolickiej w Strzelnie - pradziadka prof. Andrzeja Stelmachowskiego - Honorowego Obywatela Miasta Strzelna i marszałka Senatu III RP.

Zarząd TMMS - prezes Mikołaj Kulpa skierował z serca płynące podziękowania pod adresem niezastąpionych wolontariuszy, którzy poświęcili swój czas, aby kwestować na rzecz tej szlachetnej inicjatywy.

W skład tegorocznej drużyny kwestujących weszło 111 wolontariuszy:

Burmistrz i Radni Rady Miejskiej w Strzelnie:

burmistrz Dariusz Chudziński oraz Tomasz Adamczak, Justyna Bogacz, Marcin Borowski, Barbara Narbut, Piotr Pieszak, Sebastian Warzecha.

Radni Rady Powiatu Mogileńskiego:

Piotr Cieślik, Marcin Czaplicki, Paweł Jankowski.

Zespół Szkolno-Przedszkolny nr 1 w Strzelnie:

Tymoteusz Ćwikliński, Wiktoria Drabikowska, Nikola Górniak, Antonina Iwińska, Zofia Jackowska, Karina Janecka, Martyna Jarecka, Jan Jaroszewski, Maja Kolbowicz, Iga Konopa, Filip Krzyżanowski, Szymon Kwiatkowski, Olga Lewandowska, Oliwia Manicka, Michał Matusiak, Sebastian Minta, Klaudia Modrzejewska, Julia Musiałowska, Nadia Plewa, Julia Radszajd, Szymon Siedliński, Marta Stube, Dawid Szadkowski, Alan Trawczyński, Oliwia Wachowicz, Anastazja Wojtasik, Wiktor Worek, Lena Woźniak.

Opiekunowie: Lidia Jackowska, Julita Kapłoniak, Magdalena Leszczyńska, Edyta Modrzejewska, Katarzyna Wawrzyniak-Koczorowska, Paulina Wyborska.

Zuchy i Harcerze - Zespół Szkolno-Przedszkolny nr 2 w Strzelnie:

Oliwia Bandosz, Julia Kaźmierczak, Adam Krzewina, Marta Pawlak, Wiktor Pawlak, Igor Pawliński, Wiktor Pawliński, Katarzyna Poliwka, Krzysztof Poliwka, Stanisław Poliwka, Zuzanna Rychlewska, Natalia Siekacz, Marta Walkiewicz, Wiktoria Węgierska, Aleksander Zachwieja, Lena Zielińska.

Opiekunowie: Violetta Konieczna, Aldona Matuszak.

Szkoła Podstawowa w Markowicach:

Paulina Dopierała, Wiktoria Grzywna, Aleksandra Janeczko, Laura Nowak, Patrycja Pamfil, Małgorzata Pamfil, Elżbieta Porowska, Rozalia Świtalska.

Opiekunowie: Dominika Trzecka, Joanna Parada.

Zespół Szkół w Strzelnie:

Kacper Bącalski, Nikola Bladziak, Kamil Błaszak, Luiza Dąbrowska, Agata Grobelna, Julia Grodziska, Karolina Kwiatkowska, Amelia Nawrocka, Wiktoria Pieszak, Maria Płotkowiak, Kacper Rzyski, Patryk Sapieha, Agata Smolak, Barbara Zowczak.

Opiekunowie: Katarzyna Czeczot, Marta Jaroszewska, Marlena Stranz.

13 DH Nieprzetartego Szlaku przy SOSW w Strzelnie:

Magdalena Błaszczak, Wiktor Freśko, Weronika Rakowska, Oskar Stachurski

Opiekun: Arkadiusz Przybyszewski.

Miejska Biblioteka Publiczna w Strzelnie:

Natalia Mikołajczak, Magdalena Zawodniak.

Towarzystwo Miłośników Miasta Strzelna:

Artur Bujnowski, Maciej Leszczyński, Maciej Nowak, Tomasz Nowak, Heliodor Ruciński, Damian Rybak, Jacek Sech, Anna Szurlej.

Sympatycy TMMS:

Aleksander Adamczak, Jakub Adamczak, Mirosława Brzuszczak, Piotr Dubicki, Agnieszka Jabłońska, Damian Jabłoński, Oliwier Narbut, Milena Wawer.

 






Prezes TMMS Mikołaj Kulpa w podsumowaniu XVI Kwesty cmentarnej powiedział: - Każdy z wolontariuszy wniósł nieoceniony wkład w powodzenie naszej zbiórki. Jesteśmy wdzięczni za ich zaangażowanie, uśmiech i wytrwałość. Dziękujemy również wszystkim darczyńcom – bez Waszego wsparcia nasza praca nie byłaby możliwa. Wasza hojność to dowód, że pamięć o przeszłych pokoleniach jest dla nas wspólną wartością, a wspólne działania pozwalają dbać o miejsca, które łączą nas z naszą historią.

Kończąc, chcemy podziękować każdemu, kto przyczynił się do sukcesu tegorocznej kwesty – to piękny dowód na siłę naszej wspólnoty. Dziękujemy, że jesteście z nami! Już dziś zapraszamy do udziału w przyszłorocznej kweście i wspólnej troski o nasze dziedzictwo.

Foto.: Archiwum TMMS