 |
| Przyjezierze końcówka lat 60. XX w. pocztówka |
Ostatnie półrocze spędziłem nad
wznowieniem opowieści o Lasach Miradzkich - a tak po prawdzie, nad pisaniem
nowej książki. Od pierwszego wydania minęło 12 lat. W międzyczasie w wyniku
licznych kwerend - przy okazji pisania kolejnych książek - zebrałem tak ogromny
materiał, że jak to mówią klasycy, klękajcie narody. Poprzedni „maszynopis”
liczył 224 strony, natomiast ten obecnie skończony to 474 strony - uff! Od
wczoraj mam pełen luzik i gdyby nie ta „rwa” ruszyłbym w przysłowiową Polskę.
Codzienna rehabilitacja - gimnastyka poprawia nieco mój stan, ale to chyba
jeszcze potrwa… A póki co - nie mogąc przemierzać ulic, ni pól i lasów siedzę i
uzupełniam zaniedbania w prowadzeniu bloga. Dzisiaj na zachętę sięgnięcia po
książkę, która ukaże się w połowie przyszłego roku zamieszczam fragmenty
opracowania o Przyjezierzu - byłej enklawie Lasów Miradzkich, która do 1990
roku znajdowała się we władaniu Nadleśnictwa Miradz.
 |
| Przyjezierze lata 30. XX w. |
W podziale administracyjnym od 1836
roku obszar Lasów Miradzkich wraz z późniejszym Przyjezierzem znajdował się w
tzw. Dystrykcie Strzelno, a od 1866 roku w tzw. Obwodzie Policyjnym, czyli
Komisariacie Obwodowym Strzelno Południe. Po reformie administracyjnej od 1928
roku do 1954 roku Przyjezierze wchodziło w skład Gminy Strzelno-Południe. Jakby
tego nie nazwać, cały ten czas Przyjezierze związane było ze Strzelnem.
Powstanie w 1954 roku Gromadzkich Rad Narodowych sprawiło, że Letnisko zostało
przypisane do GRN w Wójcinie. Ten stan rzeczy trwał do 1972 roku, to jest do
czasu powstania gmin wiejskich, miejskich i miejsko-wiejskich. Wówczas to
Przyjezierze administracyjnie znalazło się granicach Gminy Jeziora Wielkie -
Gminnej Rady Narodowej w Jeziorach Wielkich. Na krótko, część wschodnia
Letniska znalazła się w granicach Miasta i Gminy Strzelni, a było to w latach
1993-2022 - po tzw. komunalizacji.
 |
| Przyjezierze lata 30. XX w. W tle po prawej skocznia do wody, a na dolnym zdjęciu w tle restauracja letnia i kabiny do przebierania |

A teraz nieco historii, która
absolutnie nie wyczerpuje tematu książkowego, a jedynie sygnalizuje, niczym
sygnalista obwieszczający początek polowania. A zatem, już na początek z grubej
rury. By uświadomić wszystkim, że leśnicy z Miradza blisko100 lat wcześniej niż
współczesne władze udostępnili lasy społeczeństwu podam oto taki przykład z
1937 roku. A oto i on - W 1937 roku nadleśniczy Alojzy Cysewski życzył harcerstwu, by lasy były dla niego
oazą wypoczynku i domem gościnnym. Tymi słowami potwierdził, iż udostępniano
społeczeństwu m.in. lasy wokół letniska Przyjezierze w celach
rekreacyjno-wypoczynkowych i zdrowotnych. To leśnicy z Miradza od lat 30. XX w.
wydzierżawiali tereny wokół plaży w Przyjezierzu do celów już wymienionych.
Czyli, koncepcja wyodrębnienia takiej kategorii jak las społeczny
wokół miast z naciskiem na rekreację, edukację, zdrowie, która została
formalnie wprowadzona Zarządzeniem nr 58 Dyrektora Generalnego Lasów
Państwowych z 5 lipca 2022 roku, wymyślona została długo wcześniej i od tamtych
zamierzchłych czasów kontynuowana jest przez miradzkich leśników - z przerwą na
czas wojenny - nieprzerywalnie do dzisiaj.
 |
| Harcerze strzeleńscy w drodze do Przyjezierza na drodze "Gajowianka" - 1947 r. |
O tym, że harcerze, nie tylko
strzeleńscy, upodobali sobie Lasy Miradzkie na miejsce organizacji obozów i
biwaków, a przy tym odkryli uroki tego zakątka Lasów Miradzkich było wiadomym
od dawien dawna, można rzec, że od początku istnienia skautingu na Kujawach.
Tym magnesem, który przyciągał druhny i druhów już w okresie międzywojennym w
leśne ostępy było właśnie Przyjezierze - jezioro z klarowną i czyściutką wodą
oraz ów las pachnący z pięknym drzewostanem sosnowo-dębowym.
 |
| Przyjezierze lata 30. XX w. |
Nazwa miejscowa Przyjezierze
zaczęła funkcjonować od 27 czerwca1919 roku i przypisana była do leśnictwa, a
następnie do kąpieliska nad odnogą wschodnią Jeziora Ostrowskiego. Została ona
oficjalnie utrwalona z chwilą opublikowania Rozporządzenia Nr 382 z dnia 14
lipca 1920 roku Ministra byłej Dzielnicy Pruskiej w sprawie ustanowienia nazw
miejscowości powiatu strzelińskiego. Wcześniej tj. od połowy XIX w. było tutaj
leśnictwo Seewald, w sąsiedztwie
którego znajdowało się drugie siedlisko jednozagrodowe noszące starą pruską
nazwę Wiesenhaus - Dom Łąkowego,
czyli konserwatora kanału Ostrowo-Gopło i gospodarstwa łąkowego. Pod tymi
samymi datami nazwę Wiesenhaus
zmieniono na borostwo (podleśnictwo) Międzybór.

Początki Przyjezierza jako letniska
sięgają połowy lat 20. XX w., kiedy to modne stało się wypoczywanie nad wodą i
zażywanie kąpieli. Pionierami w odkrywaniu walorów wypoczynkowych tego zakątka
Lasów Miradzkich byli harcerze strzeleńscy, którzy jako pierwsi zaczęli
organizować nad jeziorem biwaki i obozy. Do wzrostu zainteresowania się
mieszkańców Strzelna kąpieliskiem przyczyniła się szczególnie zbiorowa
komunikacja autobusowa. Właściciele autobusów na własną rękę zaczęli
organizować wyjazdy nad jezioro do Przyjezierza. W 1927 roku nauczyciel Antoni
Lubik ze Sławska Małego jako pierwszy dał opis jeziora i otaczających go lasów
w swojej książeczce Geografja powiatu
strzelińskiego. Dzisiaj można
rzec, że była to swoista reklama i zachęta do korzystaniu z walorów tego
miejsca: - Najpiękniej jest w lesie.
Sosny, zdrowe, silne, wyrastają z dywanu mchu i jagód, szepczą sobie nieznane
nam wieści, a w gałęziach ich ptactwo różnorodne śpiewa swe pieśni miłosne.
Uroczy widok przedstawia jezioro Ostrowskie, leżące zupełnie w lesie: Woda
spokojna, błękitna, a na brzegach piętrzy się stary las, tylko niekiedy
przerywa fale kaczka dzika lub czubaty nurek; cisza, spokój wielki. Jest to
zakątek mało znany, ale bez wątpienia należy do najpiękniejszych w
Wielkopolsce. Latem zjeżdżają dotąd licznie obywatelstwo ze Strzelna.
Być może za sprawą Antoniego Lubika
i jego publikacji trafił tutaj w 1937 roku znakomity poznański botanik,
pracownik naukowy Uniwersytetu Poznańskiego dr Witold Kulesza, który na plaży
od strony Przyjezierza, wpadł w konsternację i zachwyt widokiem, jaki jego
oczom się zjawił. Wówczas to napisał: - Całkowicie ujęte w panoramę
przepięknych lasów, stąd pod względem krajobrazowym bez porównania piękniejsze
od dostojnego, ale mało urozmaiconego Gopła, godne zaiste stanąć obok
Góreckiego Jeziora pod Poznaniem, lub obok Świtezi nowogródzkiej, którą nawet
trochę przypomina pasmem oczeretów i czystością wody.
 |
| Przyjezierze 1949 r. |
W 1936 roku na łamach
inowrocławskiego „Piasta” napisano: - Piękna
i malownicza jest okolica Strzelna, obfitująca w lasy i jeziora. Do
najpiękniejszych należy Jezioro Ostrowskie, otoczone lasem z piękną plażą w
Przyjezierzu. Z kolei w gazecie „Pałuczanin”, w tym samym czasie
odnotowano: - W lasach państwowych na
południu powiatu mogileńskiego jest piękne jezioro, zwane Przyjezierze, które
bierze nazwę od leśniczówki. Kilka lat temu nie myślał nikt aby w Przyjezierzu
było można wypocząć po dniach codziennej pracy, a dziś, w niedzielę a nawet w
dni powszednie słychać w Przyjezierzu odgłosy syren samochodowych, dźwięki
„koni stalowych”, i turkot eleganckich powózek. Dużo ludzi spieszy do cichych
ustroni, aby zapomnieć o troskach dnia codziennego, aby płuca spragnione
czystego powietrza, napoić wonią żywiczną. 4 lata mijają, jak wydzierżawiono
plażę „Przyjezierze” i pobudowano salę restauracyjną, salę do tańca, kabiny i
skocznię 3 piętrową.
Obywatelstwo
miasta Strzelna tęskniło dawniej do wody, to też obecnie jeździ chętnie do
odległego o 18 km Przyjezierza. W czasie wakacji letnich przyjeżdża tutaj
bardzo dużo wycieczek z okolicy, jak i z odleglejszych stron, a mianowicie z
Bydgoszczy, Inowrocławia, Pakości itd. Harcerze i harcerki oraz oddziały
Przysposobienia Wojskowego i Wychowania Fizycznego rozkładają swe obozy w
okolicznych lasach. Zjeżdżają także letnicy, wypocząć i pogawędzić, jeździć
łodzią po gładkiej toni jeziora, posłuchać koncertu, potańczyć walczyka, tango,
fokstrota lub polkę, potem zjeść smaczny obiad, znowu się pobawić, wykąpać się,
w końcu wrócić do domów, przyrzekając spotkać się ponownie:
A
w niedzielę po obiedzie
Autobusem
się zajedzie,
Do
samego Przyjezierza.
W
Przyjezierzu się spotkamy
I
na plażę się udamy -
Więc
dziecino teraz pa!!!
Całusów
122.
Na zakończenie dopowiem, że od lat
zbierałem materiały o „Przyju” - jak
zwykliśmy nazywać Przyjezierze. Jest tego kilkadziesiąt stron, a esencja -
wyciąg przedstawiający pełne dzieje Letniska znajdziecie już niebawem w obecnie
przygotowywanych do druku dziejach Lasów Miradzkich.