Po ulicy Miradzkiej czas na kolejny spacer ulicami naszego miasta. Tym razem kontynuować będziemy go ulicą Michelsona, dawniej nazywaną Stodolną, a później Stodólną. Niegdyś była boczną spokojną ulicą, lecz z chwilą zmian w organizacji ruchu drogowego w mieście i zaprowadzeniem ruchu jednokierunkowego na ulicach Świętego Ducha i Inowrocławskiej przejęła ona cały ruch z kierunku Inowrocławia do Poznania i Konina. Stała się ulicą bardzo ruchliwą, do czego przygotowano ją na początku lat siedemdziesiątych minionego stulecia, przebudowując i dając jej nową nawierzchnię asfaltową.
Jest to jedna z najdłuższych ulic w naszym mieście. Zalicza się do najstarszych, a jej początki związane są ze średniowiecznym traktem komunikacyjnym, który wiódł z Gniezna do Inowrocławia. W miejscowości Kopce przy starej karczmie rozgałęział się on i biegł w dwóch kierunkach. Pierwszy to trasa przez Osikowo, Bronisław, Bławatki do Ciechrz od strony północnej i stąd do Gaju (Wymysłowic). Druga trasa wiodła przez Jeziorki do Strzelna i tutaj omijając śródmieście biegła po stronie zachodniej miasta ulicą Stodolną na Bławaty, przed którymi skręcała do Ciechrza, wpadając po jego stronie południowej do wsi i stąd do Gaju (Wymysłowic). Tam łączyła się z pierwszą trasą i dalej biegła nieco oddalona od strony zachodniej Markowic na Niemojewko i Inowrocław. Z upływem czasu przy trakcie na odcinku miasta zaczęły powstawać pierwsze nieliczne siedliska, które były typowymi gospodarstwami rolnymi tutejszych mieszczan i w pewnym skupieniu usytuowane były w jego północnej części.
Już w XVIII w. po wielkim pożarze miasta droga-trakt zaczęła przybierać charakter ulicy gospodarczej, będąc niejako ciągiem komunikacyjnym dla zaplecza posesji znajdujących się wzdłuż ulic: Świętego Ducha, Ścianki i Cestryjewskiej. Mieszczanie zaczęli przy niej stawiać stodoły, stąd z czasem przylgnęła do niej nazwa Stodolna. W tym też czasie na wysokości ulicy Dąbrowskiego, która wówczas jeszcze nie istniała wykształciła się forma podmiejskiego rynku dla osiedla - przedmieścia Czestryjewo (Cestryjewo), wokół którego powstało kilka siedlisk. W końcówce tej ulicy zlokalizowane były trzy wiatraki - dwa po stronie zachodniej i jeden po stronie wschodniej. O wiatrakach funkcjonujących w tym miejscu znajdujemy informacje w dokumentach klasztornych z połowy XV w. Do połowy XVI w. w mieście funkcjonowało aż 5 młynów, w tym cztery wiatraki (młyny wietrzne) i jeden młyn słodowy napędzany był kieratem konnym. Na początku XIX wieku - w 1832 roku odnotowano w mieście sześć wiatraków wietrznych. W tym też czasie niemalże cała ulica - za wyjątkiem kilku domostw - posiadała zabudowę drewnianą, która do połowy stulecia została zamieniona budynkami i budowlami z pecy - suszonej na słońcu gliny.
W prasie dziewiętnastowiecznej i z okresu międzywojennego oraz w dokumentacji miejskiej występowała oficjalna nazwa tej ulicy w brzmieniu ‘Stodolna’. Po 1872 r. nazwana jej została zniemczona przez zaborcę na Scheunenstrasse i do swojej pierwotnej nazwy powróciła w 1919 roku. Jednakże w międzywojennych informacjach prasowych można spotkać również formę - ulica ‘Stodólna’. W latach powojennych nadal używano formy Stodolna, którą w latach 50. minionego stulecia zaczęto oficjalnie zapisywać jako ulica Stodólna, wstawiając w miejsce ‘o’ - o kreskowane, czyli ‘ó’. Ten błędny zapis wynikający z potocznego nazywania ulicy Stodólną na tyle się utrwalił, iż znalazł się on w nomenklaturze urzędniczej i tak został (bez stosownej uchwały) wpisany do oficjalnego wykazu ulic miasta Strzelna. W 1963 roku miało miejsce odsłonięcie na budynku Domu Kultury (obecnie Miejska Biblioteka Publiczna - Rynek 19) tablicy poświęconej Albertowi Abrahamowi Michelsonowi, laureatowi nagrody Nobla urodzonemu w Strzelnie. Przy tej okazji jego imieniem nazwano dotychczasową ulicę Stodólną, nadając jej oficjalną nazwę Alberta Abrahama Michelsona.
Już pod koniec XIX w. ulica, poza kilkoma stodołami z tzw. pecy, nabrała miejscami charakteru zabudowy ciągłej. Były to generalnie domy parterowe i stodoły. Wiele z tych domostw już nie istnieje, a w ich miejscu wyrosły nowe domy mieszkalne, tzw. piętrówki. Na przełomie XIX i XX w. powstało kilka domów piętrowych - kamienic. Na początku XX w. przy ulicy znajdowały się 23 posesje, obecnie jest ich 47, w tym 42 mieszkalne z jednym dużym czteropiętrowym blokiem.
Pod numerem 1 znajduje się najokazalszy i w niezmienionym kształcie zachowany budynek, w którym znajduje się Przedszkole nr 1. Jego dzieje sięgają lat 1911-1912 i został on wybudowany ze środków miejskich. Jego projektantem i architektem kierującym budową był Peter Hoenigs z Inowrocławia. To on nadał mu styl historyczny z cechami neobarokowymi. Pierwotnym przeznaczeniem budynku były cele edukacyjne. Stał się on siedzibą koedukacyjnej miejskiej szkoły średniej, późniejszej Szkoły Wydziałowej. Następnie budynek został przeznaczony na siedzibę Sądu Grodzkiego, który został tutaj przeniesiony z ul. Lipowej. Strzeleński sąd funkcjonował do 1950 r. kiedy to w wyniku reformy sądowniczej tego typu sądy zostały zlikwidowane. W następnym 1951 r. - 1 maja - w budynku uroczyście uruchomiono Przedszkole Samorządowe, które do dzisiaj prowadzi swoją działalność. Więcej o tym budynku, przypisanym do ul. A.A. Michelsona pisałem przy okazji spacerku ul. Kolejową.
Patron ulicy Albert Abraham Michelson |
Po drugiej stronie ulicy widoczne są dwa budynki, z których pierwszy przypisany jest do ul. Kolejowej i w jego części parterowej mieści się placówka PKO Bank Polski. O budynku tym pisałem przy okazji spacerku ul. Kolejową. Dopiero drugi budynek przypisany jest do ul. Michelsona i posiada w ewidencji tej ulicy nr 2. Znajduje się w nim siedziba Niepublicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej - Przychodnia MEDICA. Niegdyś w miejscu tym stała stodoła z tzw. pecy. Należała ona do Ignacego Latosińskiego i z racji złego stanu technicznego w latach 50. minionego stulecia zaczęła się sypać. Pod koniec lat 60. ruinę uprzątnięto i z początkiem lat 70. PSS „Społem“ wystawiła w tym miejscu lokal gastronomiczny. Był on wykonany na wysokiej podmurówce z gotowych elementów drewniano-wiórwych. Posiadał duży taras od strony południowej, zabezpieczony metalową, ażurową balustradą. Nosił nazwę Kawiarnia „Kolorowa”. Można było tutaj wypić herbatę, kawę, napoje chłodzące, skosztować ciasto, kremy - z kultowym i wszędobylskim kremem sułtańskim, przekąsić i oczywiście wychylić lampkę wina, kieliszek likieru, no i oczywiście kolorowych gorzałek typu cytrynówka, pomarańczówka, czy wiśniówka. Konsumenci z tarasu na świeżym powietrzu po zrealizowaniu zamówienia zaraz płacili, gdyż zdarzało się, że smykali oni przez barierkę i szukaj wiatru w polu. Od lat 90. lokal prowadził Grzegorz Wiśniewski. Tutaj odbywały się koncerty muzyki młodzieżowej, wernisaże malarskie i przeróżne spotkania, gromadzące miejscową młodzież. Lokal czynny był do początku XXI w.
Po drugiej stronie ulicy pod numerem 3 znajdował się w podwórzu kultowy magiel, czyli urządzenie napędzane siłą rąk ludzkich, służące do prasowania na sucho: pościeli, obrusów, zasłon, ręczników oraz części garderoby i bielizny. Przed kilku laty posesję nabyli nowi właściciele i zlikwidowali pomieszczenie z maglem, zaś pani domu uruchomiła w części domu pogotowie krawieckie - niestety dzisiaj już nieistniejące. Posesja ta ostatnimi laty przybrała schludny wygląd. Przypomnę, że dawniej mieszkali tutaj państwo Oborscy. Pan Czesław był wieloletnim urzędnikiem miejskim. Również w zawodzie tym realizowała się małżonka Irena, która była wieloletnim sekretarzem miejskim, a w okresie przemian ustrojowych pełniła przez pewien okres czasu urząd naczelnika Gminy. Później piastowała funkcję kierownika Urzędu Pracy w Mogilnie oraz naczelnika Urzędu Pocztowego w Strzelnie.
Wracając na drugą stronę ulicy zatrzymamy się na chwilę przed domem piętrowym nr 4 wystawionym w miejscu starych zabudowań przez mistrza krawieckiego Gwidona i jego małżonkę Krystynę Trzeckich. Niestety, oboje już nie żyją, a budynek stoi niezamieszkały i znajduje się we władaniu spadkobierców. Więcej o wielce zasłużonym strzelnianinie możecie dowiedzieć się z artykułu, który znajdziecie pod linkiem:
https://strzelnomojemiasto.blogspot.com/2019/11/gwidon-trzecki-1928-2019.html
Foto.: Heliodor Ruciński, Archiwum Bloga, domena publiczna
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz