Największy pod względem kubatury i wysokości dom w Rynku to modernistyczna z elementami eklektyzmu, narożnikowa kamienica, zlokalizowana pod numerem 19, u zbiegu z ulicą Świętego Ducha. Wystawiona na dwóch parcelach ok. 1910 r. przez żydowską rodzinę Lewinów nazywana jest popularnie Biblioteką, a to za sprawą znajdującej się w jej pomieszczeniach Miejskiej Biblioteki Publicznej. Jeszcze do niedawna "zapuszczona" z sypiącymi się tynkami i spadającymi dachówkami, dziś prezentuje się niemniej pysznie, co jej sąsiadka spod numeru 18. Staraniem władz, pod koniec 2014 r. przystąpiono do jej remontu kamienicy. Prace zakończono w 2015 r., realizując je w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionu z uwzględnieniem osi priorytetowej wspierającej przemiany w miastach i w obszarach wymagających odnowy - rewitalizacja zdegradowanych dzielnic miast, przy udziale środków własnych.
Przed 1910 r. w miejscu tym stały
typowe dla zabudowy tej części miasta dwa parterowe domy prawdopodobnie
wystawione tutaj na przełomie XVIII i XIX w. Oznaczone były kolejnymi numerami
policyjnymi 25 i 26. Domostwa te szczytami zwrócone były do Rynku i do połowy
XIX w. posiadały jeszcze podcienia wspierające się na trzech filarach. O tym,
że onegdaj niemal wszystkie domy w mieście miały podcienia, wspominał mi przed
laty pan Edmund Konkiewicz, który z kolei dowiedział się o tym sposobie
budowania miejskich domostw od swojego dziadka.
Domy te należały do Polaków.
Właścicielem tego pod numerem 25 był prowadzący interes skórzano-szewski
niejaki Walenty Nawrocki, a po nim Matuszak do ok. 1910 roku. To po Nawrockim zachowała się łyżka do butów z wygrawerowanym,
m.in. napisem: W. Nawrocki Schuh &
Stidfellager Lederhandlung Strelno - co w wolnym tłumaczeni z języka
niemieckiego znaczy, iż szewc W. Nawrocki wykonuje buty na miarę i prowadzi
wszelki handel skórzany w Strzelnie. Na szyldach reklamowych zawieszonych na
budynku, a utrwalonych na fotografii z 1898 r. możemy rozczytać pełne imię i
nazwisko Walentego Nawrockiego i odnaleźć owe rysunki obuwia z łyżki, a także
fragment treści z reklamowej łyżki do butów. Zapewne właściciel owego interesu,
odświętnie ubrany wyglądał z okna na poddaszu, przyglądając się uroczystościom
związanym z odsłonięciem pomnika cesarza nienieckiego Wilhelma I. Jego domostwo
zdobią rozwieszone na szczycie girlandy, zieleń wyciętych w lesie brzózek i
pruskie flagi (biała z czarnymi na górze i dole pasami).
Dom pod numerem 26 w II połowie XIX w.
przeszedł z rąk polskich w ręce niemieckie i na początku XX w. stał się własnością rodziny
Lewinów. Jednym z jej przedstawicieli był członek rady miejskiej, kupiec Zadek
Lewin. Ale tym, który wystawił tę wielką kamienicę był kupiec Louis (Ludwik)
Lewin urodzony w 1856 r. syn Moritza i Lotte z domu Henoch. Louis w 1884 r.
poślubił w Strzelnie 25-letnią Johanne Hirschberg córkę Samuela i Friederiki z
domu Cohn. Rodzina Lewinów składał się z siedmiu osób. Rodzice mieli trzech
synów i dwie córki. Syn Samuel urodzony 2 stycznia 1888 r. w Strzelnie poślubił
10 czerwca 1912 r. w Środzie (Wielkopolskiej) Hanchen Mendel. Z początkiem XX
w. Lewin kupił od sąsiada Nowickiego posesję przylegającą do jego
domostwa i mógł wówczas wystawić nową okazałą kamienicę. Stało to się około
1910 r. Kamienica wystawiona została w epoce, określanej w sztuce, jako epoka
nowożytna, w stylu zawierającym elementy modernistyczne, wymieszane z
elementami różnych stylów schyłku historyzmu i secesji [ozdoby roślinne w
kształcie girland na szczycie - a przed remontem również na balkonach - w
kształcie pseudo tympanonu wieńczącego czwartą kondygnację (poddasze), wokół
eliptycznego okienka]. Dwuskrzydłowa bryła kamienicy, frontalnie ustawiona do
Rynku i ulicy Świętego Ducha, ma elewację główną skierowaną ku Rynkowi i
posiada parter użytkowy, dwa piętra mieszkalne, z których część pierwszego
piętra jest również użytkowa.
Nieco skromniejszą jest elewacja od
strony ul. Świętego Ducha - zachodnia, która posiada ogromny leciutko wysunięty
ryzalit urozmaicający całą elewację. Zwieńczony on jest trójkątnie z czterema
większymi na trzeciej kondygnacji i dwoma mniejszymi strychowymi oknami. Cały
parter obu elewacji zajmują wielkie okna wystawowe. Do 1939 r. podobne okna
były na w części handlowej pierwszego piętra. Część poddasza pełni również
funkcje mieszkalne. Natomiast funkcje użytkowe, to w pierwotnym przeznaczeniu,
na parterze część gastronomiczna w postaci kawiarni oraz część handlowa.
Wielki, jak na owe czasy, market zajmował dwie kondygnacje skomunikowane ze
sobą wewnętrznymi schodami. Do 1939 r. był to w mieście jeden z największych
sklepów handlu detalicznego.
Elewację główną zdobią dwa balkony betonowo ceglane niegdyś z ornamentem secesyjnym oraz cztery pseudo pilastry z tynkiem gładkim (przed remontem żłobionym w kształcie podłużnych rowków), w części parteru i piętra boniowane. Po stronie zachodniej fasady frontowej znajduje się na wysokości parteru ścięty narożnik z umieszczoną w nim wtórnie w 1963 r. marmurową tablicą pamiątkową poświęconą nobliście ze Strzelna, Albertowi Abrahamowi Michelsonowi urodzonemu 19 grudnia 1852 r. w Strzelnie. Ufundowało ją w 1965 r. Polskie Towarzystwo Fizyczne. Nad ściętym narożnikiem parteru trzy kondygnacje zajmuje pięcioboczna wieżyczka z oknami, po trzy na każdym piętrze, stwarzająca wrażenie jakby była przypiętą do ścian bocznych budowli - wykusz z wieżyczką. Nakryta jest hełmem zakończonym kulą ze szpicą. Niegdyś hełm pokryty był cynkowymi dachówkami w kształcie rybiej łuski, obecnie zdeformowany i zeszpecony poprzez nakrycie go zwykłą ocynkowaną blachą. Dachy na kamienicy są dwuspadowe, nieregularne pokryte ceramiczną dachówką zwaną karpiówką. Do czasu remontu była to oryginalna, z czasów budowy, ceramiczna, ciemnogranatowa dachówka. Od Rynku w połaci dachowej, po stronie wschodniej znajduje się niewielka, nieco przebudowana po remoncie lukarna.
W 2017 r. Miejska Biblioteka
Publiczna obchodziła 70-lecie powstania. Z tej to okazji z inicjatywy członków
Towarzystwa Miłośników Miasta Strzelna przy wejściu głównym do miejskiej
książnicy ufundowana została tablica pamiątkowa. Poświęcona ona została
założycielowi tej instytucji kultury Filipowi Klemińskiemu (1903-1969).
Pozostałościami dawnej symboliki
nawiązującej do wyznania pierwszego jej właściciela, Judaizmu, w tejże kamienicy
są ornamenty na jednych z drzwi wewnętrznych, upodobnione do kamiennych tablicy
Mojżeszowych. Po remoncie zachowano je i dzisiaj stanowią widomy obraz wyznania
mojżeszowego dawnych właścicieli tego budynku.
Niestety nie udało mi się ustalić,
kiedy Lewinowie sprzedali kamienicę i wyprowadzili się ze Strzelna. W każdym
bądź razie stało się to w latach 30. minionego stulecia, gdy kamienicę nabył od
Lewinowej stolarz Stanisław Silski. W 1933 r. uruchomił po markecie odzieżowym
skład mebli i trumien.
CDN