Ta wielka zadyma wokół
strzeleńskiej lecznicy zaczęła się już w latach 30. minionego stulecia, kiedy
zlikwidowany został powiat strzeleński i został włączony z nowiusieńkim 100
łóżkowym szpitalem do powiatu mogileńskiego. W czasach kiedy przygotowywano
podwaliny pod nowy odradzający się powiat mogileński odkurzono ukrywany ale
ciągle pulsujący temat. Powstanie w 1998 roku czterogminnego powiatu było
wynikiem zawarcia umowy społecznej pomiędzy przedstawicielami gmin Mogilno
i Strzelno. Owymi reprezentantami byli burmistrzowie, zarządy gmin oraz
przewodniczący rad. Wymuszenie na stronach zawarcia tejże niepisanej, z racji braku
podstaw prawnych, umowy było podyktowane nastrojami społecznymi, które wyrażały
się chęciami przynależności strzelnian do przyszłego powiatu inowrocławskiego,
zaś mogilnian do Wielkopolski i budowy nowego powiatu w ramach tegoż
województwa.
|
Notatka prasowa z 1998 r. |
Ostateczne dogadanie się
przypieczętowane zostało zawarciem dorozumianej umowy i dało podstawy do
powstania czterogminnego Powiatu Mogileńskiego. Głównymi punktami umowy
społecznej były dwa strategiczne dla Strzelna tematy. Pierwszy to uznanie w
przyszłym powiecie szpitala strzeleńskiego, jako wiodącej placówki służby
zdrowia, zaś drugim - utrzymanie struktur szkolnictwa średniego, jakie
znajdowało się na terenie Strzelna. Tak więc, mieszkańcy działaniami ówczesnej
władzy, dając zgodę na działania zmierzające do utworzenia powiatu uznali, że przyszłe
władze powiatowe będzie zobowiązywała owa umowa. W mniemaniu większości stała
się ona uzasadnieniem historycznie ważnego poglądu, że powiatu mogileński
będzie istniał tak długo, jak długo będzie przestrzegana powyższa umowa
społeczna.
Wspólnym mianownikiem dla tych
dwóch podstawowych punktów umowy jest suwerenna wola, którą na mocy umowy
społecznej wszyscy członkowie społeczeństwa są zobowiązani przestrzegać.
Naruszenie umowy
Umowa społeczna i wiążące się z nią
prawa obywatelskie nie są ani naturalne, ani ostateczne. Sama umowa jako środek
do celu jest uzasadniona tylko wtedy, kiedy przynosi powszechne korzyści.
Zatem, gdy umowa zostaje zerwana, zaczyna się sprzeciw społeczny tej grupy,
którą decyzje najbardziej dotykają. Owe prawo do sprzeciwu, gdy zostaje ona
zerwana jest prawem niezbywalnym.
Ponieważ prawa wiążą się ze zgodą na
umowę, ci, którzy nie wypełniają zobowiązań umowy ryzykują utratę części praw,
a społeczeństwo powinno chronić się przed działaniami ograniczającymi dostęp do
dóbr, raz wynegocjowanych. Bycie członkiem społeczeństwa oznacza wzięcie
odpowiedzialności za przestrzeganie zawartych zasad, a wraz z ich utratą, prawo
do sprzeciwu za ich pogwałcenie. Ponieważ większość ludzi obawia się tych,
którzy mogą ich skrzywdzić i jednocześnie nie zamierza krzywdzić innych, czuje
się bezpiecznie mając świadomość istnienia praw karzących szkodliwe zachowania.
Niestety, stało się, Strzelno
zostało pozbawione szpitala! Już od lat wiedzieliśmy o tym, że wcześniej, czy
później taki stan zaistnieje. Nie łatwo przychodzi nam strzelnianom pogodzić
się z tym faktem, niełatwo. No ale cóż, stało się, ja zaś zostałem poproszony,
by przybliżyć mieszkańcom historię tego miejsca, dzieje strzeleńskiego
szpitala.
Wstęp
Dzieje szpitalnictwa na terenie
miasta strzelna sięgają 1453 roku. Wówczas ufundowany został szpital pw. Świętego
Ducha. Jego drugi z kolei budynek rozebrali Niemcy podczas okupacji.
Rozwinięcie
Pierwszą znaczącą budowlą, jaka
została zlokalizowana przy ul. Powstania Wlkp. był nowy budynek szpitala
powiatowego. Wystawiony on został w latach 1892-94 na gruntach tzw. ogrodów szpitalnych,
należących onegdaj do szpitala dla ubogich pw. św. Ducha i nosił nazwę Szpitala
Powiatowego w Strzelnie. To ta inwestycja dała początek rozwojowi tej ulicy i
wystawienia przy niej kilku okazałych kamienic. Wcześniej, bo od XV w. funkcję
szpitala spełniał budynek tzw. Szpitala Świętego Ducha, który zlokalizowany był
przy kościele o tym samym wezwaniu. Pisałem o nim przy okazji spacerku ulicą
Świętego Ducha.
Śmiało mogę powiedzieć, że z
obiektem współczesnego szpitala związany jestem sentymentalnie, choć on sam,
jak i otocznie nie przypominają już obrazu zapisanego w mym dzieciństwie.
Kilkanaście lat pracował tutaj mój ojciec Ignacy Przybylski, jako główny
księgowy. Było to w czasach, kiedy szpital był samodzielny i nie tworzył
jeszcze współczesnej struktury SP ZOZ. Ale wróćmy do jego początków. Już w 1886
roku przystąpiono do organizowania nowoczesnej powiatowej struktury medycznej,
której zadaniem było hospitalizowanie i leczenie chorych poza ich miejscem
zamieszkania. Początkowo szpital liczył 12 łóżek, a w 1893 roku ich liczba
została podwojona. Pierwszym lekarzem powiatowym został w 1887 roku dr Karl
Schmid, który stanowisko to piastował do 1892 roku. Następnie przeszedł na
identyczne stanowisko do Inowrocławia. Jego stanowisko – jak pisze prof.
Kozłowski – od 1893 roku objął lekarz wojskowy dr Janssen, a następnie od 1894
r. dr Ernst Dörschlag. W między czasie za sprawą miejscowego proboszcza ks.
Antoniego Kanteckiego sprowadzono do Strzelna siostry elżbietanki. Były to dwie
siostry wyspecjalizowane w opiece medycznej nad chorymi. Z czasem personel ten
zwiększył się do kilkunastu sióstr zakonnych.
|
Pierwszy Szpital Powiatowy w Strzelnie |
Początkowo liczba pacjentów nie
przedstawiała się imponująco. Z danych statystycznych, jakie zachowały się
dowiedzieć możemy się, że w pierwszym roku funkcjonowania szpitala powiatowego,
czyli w 1886 przyjęto 14 pacjentów, z których 3 zmarło, zaś w roku następnym
leczono 24 osoby, z których 4 zmarły. Podobnie było w 1888 roku, na 23
pacjentów 3 zmarło w szpitalu. Sytuacja ta nie zmieniała się do czasu oddania
nowobudowanego gmachu szpitalnego, czyli do 1894 roku, w którym to roku po
otwarciu szpitala przyjęto do niego 145 pacjentów. Śmiertelność ich był bardzo
duża, gdyż z tej liczby, aż 47 osób zmarło. W tym roku w całej regencji
bydgoskiej szerzyła się epidemia cholery i na nią można byłoby zwalić ową
śmiertelność, jednakże z zachowanych informacji wynika, że cholera do Strzelna
nie dotarła. Za to, teren ten opanowała epidemia tyfusu, którego źródłem była
skażona woda.
Rok 1919 przyniósł Strzelnu wolność.
Pod szpitalem rozegrały się krwawe walki powstańców wielkopolskich z
Grenzschutzem. Tutaj polegli w wyniku odniesionych ran dwaj powstańcy z kompani
gnieźnieńskiej kap. Pawła Cymsa, Stanisław Pacholski i Czesław Plewiński.
Dopiero w 2009 roku, w 90-tą rocznicę wyzwolenia Strzelna uczczono bohaterskich
powstańców obeliskiem upamiętniającym przelaną w tym miejscu krew. Spośród
kolejnych dyrektorów szpitala na szczególne wyróżnienie zasługuje dr med. Józef
Rostek, który funkcję sprawował w latach 1917-1919. Przybył on do Strzelna ze
Śląska i stąd został przeniesiony do Ministerstwa Zdrowia w Warszawie. Później
lekarzem prowadzącym był dr Czesław Bydałek, a lekarzem powiatowym dr Kazimierz
Truszczyński.
W odrodzonej Polsce Strzelno
doczekało się nowoczesnego szpitala pełniącego funkcję Publicznego Szpitala
Powiatowego. Stało się to za sprawą rozbudowy istniejącego obiektu. Prace
budżetowo-projektowe rozpoczęto w 1927 roku, a budowlane w 1929 roku i
zakończono w 1930 roku. Nowa część wystawiona została w części rozebranego
skrzydła wschodniego szpitala z lat 1892-1894. Był to w pełni obiekt
nowoczesny, wyposażony w najnowsze aparaty lecznicze i instrumentarium
operacyjne. Znajdowało się w nim dla chorych łącznie 100 łóżek. Szpital składał
się z pięciu oddziałów z następującą ilością łóżek: chirurgiczny 34, chorób
wewnętrznych 33, położniczy 10, chorób skórnych i wenerycznych 6 oraz oddział
chorób zakaźnych 17.
Chorzy na oddziale chirurgicznym
leżeli w 7 pokojach i 1 oddzielnym pooperacyjnym. Pozostałe oddziały miały
pokoje wspólne. Położnictwo i oddział przeznaczony dla chorych wenerycznie i ze
schorzeniami skóry miały po dwa pokoje oraz cztery pokoje zajmowali pacjenci
chorzy na choroby zakaźne. Salami specjalistycznymi były: sala operacyjna z
pomieszczeniem do narkozy, sala porodowa, sala aparatury i laboratoryjna,
sterylizatornia, gabinet rentgenowski, gabinet elektrofizykoterapii, kamera
dezynfekcyjna, cztery łazienki i kostnica w podziemiach. W szpitalu znajdowała
się także cała infrastruktura potrzebna do prawidłowego funkcjonowania
lecznicy. Szpital posiadał własną akumulatornię - agregat prądotwórczy na
wypadek awarii energetycznej, natomiast zaopatrywany był w energię specjalną
linią zasilającą z Młyna Zygmunta Jaśkowiaka z ul. Inowrocławskiej.
W święto Chrystusa Króla, które
przypadło na niedzielę 26 października 1930 r. przed szpitalem odsłonięto
pomnik Najświętszego Serca Pana Jezusa, który w tym dniu został uroczyście
poświęcony. Ceremonia ta była utożsamiana z jednoczesnym poświęceniem nowego
szpitala.
Zabudowa szpitala wraz z ogrodem
zajmowała 1,3 ha.
Przed szpitalem stała figura Najświętszego serca Pana Jezusa, którą we wrześniu
1939 roku zniszczył okupant. Od 1926 roku w Strzelnie znajdowała się stacja
opieki nad matką i dzieckiem, w której pracowało 13 położonych i 3 akuszerki. Pierwszym
dyrektorem nowej lecznicy został dr Eugeniusz Schittek. Opracował on już w 1935
r. nowatorską metodę cięcia cesarskiego w znieczuleniu miejscowym. Stosowny
artykuł opublikował w „Nowinach Lekarskich“ 15 stycznia 1936 roku. Pielęgnacją
chorych zajmowały się siostry elżbietanki. Po likwidacji w 1932 roku powiatu
strzeleńskiego i przyłączeniu terenów do powiatu mogileńskiego szpital
strzeleński przejął funkcję szpitala powiatowego dla całego nowego powiatu. Sejmik
Powiatowy uchwalił zlikwidować szpital w Mogilnie z jednoczesnym uznaniem
Szpitala w Strzelnie jako powiatowego. Wówczas uzasadniono tę decyzję bardzo
prosto, uznając, że szpital strzeleński jest większy i nowocześniej urządzony,
mógł pomieścić 100 łóżek dla chorych podczas gdy mogileński zaledwie 40. Nadto
szpital mogileński był o 30% droższy. Uchwałę sejmiku zatwierdził Wojewoda
Poznański („Gazeta Bydgoska”, 1933.04.19, Nr 90).
Pod koniec 1937 roku dr med.
Aleksander Ast wygrał konkurs i został nowym dyrektorem szpitala w Strzelnie. Lekarzem
powiatowym z siedzibą w Starostwie Powiatowym w Mogilnie był wówczas dr
Kazimierz Truszczyński, którego z kolei zastąpił dr Edmund Kwieciński. W tym
czasie lekarzami w Strzelnie byli: dr Antoni Gościński, dr Aleksander Ast –
ginekolog i chirurg, dr Alfred Fiebig oraz lekarz rodzinny Ubezpieczalni
Społecznej w Inowrocławiu dr Tadeusz Łyczyński. Mieszkał tutaj również dr Jan
Witold Gruhn, który z racji choroby nie prowadził praktyki lekarskiej.
Dr Ast i dr Gościński zostali powołani w sierpniu 1939 roku do
wojska. Obaj wzięli udział w kampanii wrześniowej - pierwszy wziął udział w
bitwie nad Bzurą i lata wojenne spędził w niewoli, drugi po rozbiciu oddziału
polskiego pochwycony został przez Niemców i leczył rannych żołnierzy
Wehrmachtu. Okupacja hitlerowska przyniosła strzeleńskiemu szpitalowi
niepowetowane straty. Po wkroczeniu Niemców do Strzelna szpital był
przepełniony, między innymi znajdowało się w nim 5 rannych oficerów Wojska
Polskiego. Po kapitulacji udało się wrócić dr. Gościńskiemu i natychmiast
włączył się on w nurt pracy szpitala. Wyleczonym oficerom zorganizował odzież
cywilną i umożliwił im powrót do domów. Przez 2 tygodnie udało mu się
przetrzymać w szpitalu miejscowego Żyda Lipmanna, który dzięki temu uratował
się od niechybnej śmierci. W kwietniu 1940 roku został aresztowany dr Gościński
i zesłany do obozu koncentracyjnego. Po zakończeniu działań wojennych do
Strzelna już nie powrócił. Dr Fiebig okres zniewolenia, po wysiedleniu ze
Strzelna przeżył w Generalnej Guberni. Szpital strzeleński przejął w części
funkcje szpitala wojskowego. Obsługę medyczną sprawował lekarz niemiecki
chirurg dr Georg Bergmann, który przybył tutaj z Łotwy w grudniu 1939 roku i
Polak dr Tadeusz Łyczyński. Dentystką była przez czas okupacji Helena Bronisz.
Dostępność strzelnian do korzystania z opieki szpitalnej została drastycznie
ograniczona.
|
W latach okupacji |
Już we wrześniu 1939 roku Niemcy
usunęli sprzed szpitala figurę Najświętszego Serca Pana Jezusa. Po zakończeniu
działań wojennych w 1945 roku w miejscu figury ustawiono krzyż, którego trzecia
wersja do dziś znajduje się przed szpitalem. Podczas wyzwolenia miasta 21
stycznia 1945 roku wokół szpitala, jak i o sam budynek toczyły się zacięte
walki. Poległo wielu Niemców oraz Rosjan. Pierwszymi pacjentami szpitala po
wyzwoleniu Strzelna byli ranni w walkach o miasto żołnierze rosyjscy. Do
miasta powrócił z wygnania dr Alfred Fiebig, a opiekę nad pacjentami nadal
sprawowały siostry elżbietanki. Obowiązki dyrektora i ordynatora oddziału
chirurgicznego w latach 1945-1946 sprawował dr Albin Bandurski, absolwent
Wydziału Lekarskiego Uniwersytetu Poznańskiego, autor kilkunastu prac
naukowych. Po nim do 1948 roku funkcje dyrektora sprawował dr Aleksander Ast,
który w 1946 roku powrócił z Francji. W latach powojennych zmieniono imię
szpitala nadając nowe - Tytusa Chałubińskiego, które placówka nosi do dzisiaj.
Podczas okupacji hitlerowcy pozbyli
się sióstr elżbietanek ze szpitala, z których część zajęła się przedszkolem
prowadzonym przy domu zakonnym (obecnie stołówka gimnazjalna). Niektóre siostry
miały zezwolenie na domową opiekę medyczną, wykonując praktyki w Strzelnie i
okolicznych miejscowościach. Uprzedzone o aresztowaniu, w 1941 roku rozjechały
się do domów rodzinnych i powróciły dopiero po wyzwoleniu Strzelna w styczniu
1945 roku. Zaraz też podjęły pracę w szpitalu.
Spektakularnym wyczynem komunistów
w powojennej służbie zdrowia było usunięcie ze szpitala niezwykle fachowego
średniego personelu medycznego, jakim były siostry elżbietanki. Sprowadzone z
wielkim wysiłkiem i zaangażowaniem do Strzelna za pruskiego zaborcę, zmuszone
zostały w komunistycznej Polsce do opuszczenia Szpitala. Sukcesywne pozbawianie
sióstr stanowisk w szpitalu rozpoczęło się w 1951 roku. Ich usunięcie
poprzedzone zostało wiecami, jakie organizowała partia i Liga Kobiet. Odbywały
się one w sali kina „Kujawianka”,
a towarzyszyły im manifestacyjne okrzyki: Stalin!!! Rokossowski!!! Stalin!!! Roko...!!! To na nich
żądano pracy dla strzeleńskich kobiet, wskazując, że zakonnice blokują etaty w
szpitalu. I stało się, że elżbietanki zastąpił personel cywilny o
kwalifikacjach dalekich od posiadanych przez siostry zakonne. Nagonka na
zakonnice rozpoczęła się od 5 lutego 1951 roku. Wówczas w szpitalu pracowała
siostra przełożona, którą była Bolesława Warchlewska. Prowadziła ona nadzór nad
bielizną, magazyn mydła i lekarstw oraz podczas operacji była anestezjologiem
(narkotyzerką). Podczas urlopów pielęgniarek zastępowała je, jako siostra
oddziałowa. Dietetyczką była siostra Konrada Krzewina, która prowadziła kuchnię.
Poza tymi siostrami w 1951 roku zatrudnione były jeszcze 4 siostry, w tym 3
dyplomowane, które prowadziły – każda oddzielnie - salę operacyjną i rentgen,
oddział zakaźny, oddział kobiecy oraz oddział męski. Siostra oddziałowa z
męskiego prowadziła również fizykoterapię. Nadto siostry dyplomowane wykonywały
wszystkie prace fachowe zlecone przez lekarzy, którzy z racji nawału pracy nie
mogli sami tych zabiegów wykonywać.
Poza elżbietankami, czyli
pielęgniarkami dyplomowanymi w szpitalu zatrudniona była absolwentka
6-miesięcznego kursu pielęgniarskiego, którą przydzielił Wydział Zdrowia Urzędu
Wojewódzkiego w Bydgoszczy. Nadto było tutaj 17 salowych bez żadnych
kwalifikacji, z których 7 pracowało od 3 lat i posiadało minimum wiedzy
sanitarnej. Swoistą nagonką na siostry elżbietanki było poszukiwanie na nie
„haka”, który pozwoliłby je usunąć ze szpitala. Rozpytywano personel o
ewentualne kradzieże szeroko pojętych medykamentów. Ówczesny intendent szpitala
Zbigniew Grzybowski – zapewne z narażeniem swego stanowiska – twardo
opowiedział się za zakonnicami, jako fachowym i nieskazitelnym personelem. Pan
Grzybowski był wówczas przełożonym personelu z racji prowadzenia wszystkich spraw
gospodarczo-administracyjnych szpitala.
Na taką postawę zareagował
kierownik Wydziału Zdrowia PPRN w Mogilnie Jan Ostrowski, który wydał zalecenia
pisemne Zbigniewowi Grzybowskiemu pisząc, by ten ...na dobro działalności szpitala, a szczególnie świata pracy od dnia
najpóźniej 15 lutego 1951 r. zaangażował względnie przydzielił administrację
gospodarczą, jak wydawanie lekarstw osobom wykwalifikowanym, wyłączając siostry
zakonne. W wypadku niemożności przydzielenia wyżej wymienionych zadań obecnemu
personelowi zatrudnionemu w szpitalu, wskazane jest zaangażowanie
odpowiedzialnego magazyniera, który poza zajęciami służbowymi będzie pomagał
intendentowi szpitala w prowadzeniu prac buchalteryjnych. Natomiast wydawanie
leków z apteczki podręcznej powierzyć jako czynność dodatkową laborantce ob.
Goderskiej, względnie osobie upoważnionej przez dyrektora szpitala (jednakże
nie siostrze zakonnej).
W taki oto sposób władze
administracyjno-polityczne zaczęły wymuszać na kierownictwie szpitala stopniowe
usuwanie elżbietanek z administracji szpitala, a następnie z podstawowego
personelu medycznego. Proces ten trwał do końca lat pięćdziesiątych. Dokładniej
nie zdołałem ustalić, kiedy ostatnia siostra zakonna została usunięta ze
szpitala w Strzelnie. Po tych rugach, siostry podjęły się opieki domowej nad
chorymi i staruszkami. Z upływem lat ich liczba w Strzelnie drastycznie się
zmniejszyła.
Szpital strzeleński w okresie
powojennym prowadził rodzaj gospodarstwa pomocniczego. Było nim ogrodnictwo i
przyszpitalny chów trzody chlewnej. Na zapleczu posesji szpitala znajdował się
park spacerowy dla pacjentów, w którym rosły ozdobne, a między nimi egzotyczne,
drzewa i krzewy. Były tutaj różaneczniki i pięknie kwitnąca magnolia,
rododendron, a także wiele iglaków, później wyrosłych w drzewa. W centralnym
punkcie znajdowała się niewielka fontanna. W alejkach znajdowało się wiele
ławeczek parkowych. Zaś ogród przyszpitalny był pełen drzew owocowych, krzewów
agrestu oraz porzeczek: czarnych, czerwonych i żółtych. Była tu szklarnia, tzw.
rozmnażalka oraz inspekty. W dużych zagonach uprawiana była kapusta, kalafiory,
a także warzywa i owoce miękkie - truskawki.
Całość zbiorów przeznaczona była na
zapasy zimowe, z których poważną pozycję zajmowały zaprawy w postaci kompotów,
kapusty i ogórków kiszonych oraz powideł śliwkowych przygotowywanych przez
kuchnię. Uzyskiwany z tuczu żywiec wieprzowy był ubijany w rzeźni, a mięso
przeznaczano do spożycia przez pacjentów. Całe te zapasy służyły na
zaopatrzenie kuchni przyszpitalnej. Z czasem ograniczono powierzchnię
ogrodnictwa, budując w części wschodniej pod koniec lat 60-tych XX w. boisko do
piłki siatkowej, tenisa i koszykówki. Było to za czasów dyrektora lek. med. Konrada
Kubisa (1955-1967), którego następnie zastąpił na tym stanowisku od 1967 roku
strzelnianin lek. med. Wojciech Torkowski.
W 1951 roku pracę w szpitalu
rozpoczął mój ojciec Ignacy Przybylski. Był on księgowym bilansistą
nadzorującym finanse szpitala - do śmierci w 1966 roku. Wówczas też dużym
oddziałem szpitalnym był oddział pulmonologiczny, czyli tzw. gruźliczy. Jego
ordynatorem był strzeleński lekarz dr med. Alfred Fiebig. Polityka lat
sześćdziesiątych nie sprzyjała zbytnio rozwojowi szpitala. Cały czas
wykorzystywano tę jego przedwojenną nowoczesność. Nie inwestowano w obiekt, ani
w zaplecze. Zlikwidowano gospodarstwo pomocnicze, a w wyniku wystawienia w 1980
roku bloku mieszkalnego, wybudowanego w miejscu, gdzie znajdował się dawniej
barak administracyjno-socjalno-mieszkalny (mieszkania dla pielęgniarek) i
późniejszej rozbudowy szpitala zdegradowano całkowicie zieleń parkowo-ogrodową.
Na przełomie lat 60. i 70. XX w.
gruntownie przebudowano oddział gruźliczy poprzez rozbudowę, modernizację i
nowe wyposażenie. W 1972 roku w wyniku adaptacji części poddasza uruchomiono
oddział laryngologiczny, którego ordynatorem był lek. med. Ryszard Cyba
(1939-2012), honorowy obywatel naszego miasta. Przez szereg lat borykał się z trudną
sytuacją lokalową oddział dziecięcy, którego pomieszczenia i wyposażenie
kwalifikowały go na pododdział, a nie oddział. Po rozbudowie w latach 2015-2016
jego sytuacja uległa diametralnej poprawie. Z początkiem lat siedemdziesiątych
wybudowano w parku przyszpitalnym wolnostojący budynek magazynowy.
Pomyślne lata dla szpitala
zarysowały się w drugiej połowie lat osiemdziesiątych XX w. W wyniku nacisków
społecznych zawiązał się społeczny komitet rozbudowy szpitala. Ludność i
poszczególne zakłady dobrowolnie opodatkowali się łożąc składki na przyszłą
inwestycję. Ta forma społecznej aktywności strzelnian spowodowała, że poczęły
spływać również środki państwowe i przystąpiono pod koniec lat osiemdziesiątych
do prac budowlanych. Działo się to za czasów dyrektorowania lek. med. Wojciecha
Torkowskiego. Był on od 1973 roku dyrektorem nowej jednostki organizacyjnej w
systemie zintegrowanej opieki zdrowotnej, Zakładu Opieki Zdrowotnej, tzw. ZOZ-u
w Mogilnie. Ten system łączył lecznictwo zamknięte z otwartym oraz z pomocą
doraźną, we wspólne administrowanie. Zapoczątkowane wówczas prace budowlano-remontowe
do dzisiaj nie zostały zakończone. Dzisiaj z perspektywy czasu możemy śmiało
powiedzieć, że Była to najdłużej trwająca inwestycja w dziejach najnowszych
Strzelna. Po dyrektorze Torkowskim szpital strzeleński już nie miał swoich
dyrektorów. Działał w ramach ZOZ jako filia i funkcję kierowniczą sprawowali i
sprawują nad nią dyrektorzy zozowscy.
W fatalnym okresie chylenia się do
upadku starego systemu, po wielu konsultacjach zapadła decyzja o rozbudowie
szpitala w Strzelnie. Dokumentację projektową wykonał „Miasto Projekt” w
Bydgoszczy pod kierownictwem mgr inż. architekta Kozłowskiego. Środki
inwestycyjne zostały w części przekazane, a w części obiecane. Wykonawcą został
„Budrex” z Bydgoszczy. Inwestycję podzielono na trzy etapy. W pierwszym etapie budowa
skrzydła bocznego z podjazdem dla karetek pogotowia, wejściem dla pieszych, w
tym dla niepełnosprawnych. Na niskim parterze zaplanowano pomieszczenia laboratoryjne,
apteki oraz kaplicy. Na parterze hol główny z izbą przyjęć, pogotowie
ratunkowe, pracownię rentgenowską, poradnię chirurgiczną i USG. Na pierwszym
piętrze zaplanowano - lecz niestety nie ukończono, choć w stanie surowym
wykonano - pomieszczenia na blok operacyjny z dwiema salami, sterylizację,
pomieszczenie na sale intensywnego nadzoru. Budynek skrzydła połączono z
budynkiem głównym i z windami. Ten etap w części zakończono i oddano z pompą do
użytku w grudniu 1996 roku. Pozostało przeniesienie pracowni rentgenowskiej do
nowego budynku oraz wyposażenie bloku operacyjnego.
Drugi etap przewidywał podniesienie budynku o 1/2 kondygnacji dla potrzeb
oddziału położniczo-ginekologicznego. Zaś trzeci etap przewidywał przebudowę
starego skrzydła z oddziałem dziecięcym, z nowym wejściem i windą. Równocześnie
rozpoczęto budowę studni głębinowej z uzdatniaczem wody, wymianę instalacji
wodno-kanalizacyjnej i oczyszczalni ścieków, budowę kotłowni.
Z dniem 15 grudnia 1998 roku ZOZ w
Mogilnie został ustawowo przekształcony w Samodzielny Publiczny Zakład Opieki
Zdrowotnej - SP ZOZ w Mogilnie. Jego pierwszym dyrektorem został lek. med.
Grzegorz Jędrzejczak, a po nim lek. med. Jerzy Kriger do 2012. W latach
2001-2002 przeprowadzono remont kapitalny oddziału wewnętrznego. Szpital zaczął
nabierać blasku i widoków na przyszłość… Po odejściu dyrektora Krigera
kolejnymi dyrektorami byli: p. o. dyrektora Barbara Bauza, 2013-2014 Michał
Ogrodowicz, kolejny raz p. o. dyrektora Barbara Bauza i od 2015 do 2019 roku Marek
Gotowała. Obecnie dyrektorem jest…
Zakończenie
Nie jest to pełna historia
szpitala, wiele wątków pominąłem. Nie dokonałem pełnego bilansu inwestycyjnego,
gdyż nie sposób w tym artykule wymienić wszystkiego, jak chociażby wszystkich
lekarzy, którzy przewinęli się przez tę lecznicę. Wielu z nich związało swoje dorosłe
życie z naszym miastem, wielu spoczęło na strzeleńskiej nekropoli. Przywołując
pamięć wymienię chociażby: lek. med. panie Małasiewicz i Torkowską, lek. med.
Witold Zubowicz, lek. med. Ewarysta Rutkowskiego, dra n. med. Jana Kosińskiego,
lek. med. Romualda Zawadę, ginekologa-położnika lek. med. Jaworskiego, lek.
med. Jentysa, lek. med. Abramczyka, lek. med. Kujawińskiego... Do dzisiaj lekarzami w Strzelnie są byli
lekarze szpitala: Anna Radel, Paweł Kukuła, Małgorzata Smorawska-Kukuła, Agata
Kościelak-Pieszak, Maria Wojdyła. Osobiście leczyli mnie lekarze: Tadeusz
Pawlak i chirurg Marek Banaszewski. Wymienię jeszcze lek. med. Mbamu Nsonsa,
czyli doktora Edo; dra n. med. Bogdana Kopcia oraz wielu, wielu innych, których
z nazwiska już nie pamiętam. Byli jeszcze felczerzy, jak chociażby Giemza i
setki pielęgniarek, salowych, pracowników administracji i obsługi oraz
pogotowia ratunkowego…
Z końcem marca 2020 roku szpital
strzeleński zakończy swój byt. Jego wnętrza zamienione zostaną w ZOL - Zakład
Opiekuńczo-Leczniczy…