piątek, 4 czerwca 2021

Procesja Bożego Ciała w Strzelnie

Piękna, słoneczna i ciepła pogoda sprawiła, że tłumnie w procesji przeszliśmy Placem Świętego Wojciecha, ul. Kościelną i Rynkiem, by uczcić Jezusa Chrystusa w Najświętszym Sakramencie. Boże Ciało to przede wszystkim umacnianie wiary przez jej pokazywanie, co dla zmysłów niepojęte, niech dopełni wiara w nas. Ta wczorajsza procesja była naszym publicznym wyznaniem wiary i miłości, którą kierujemy ku Bogu Ojcu i Jego Synowi Jezusowi Chrystusowi.

Wystawione w Rynku ołtarze, do których kolejno podchodziliśmy to związek z czterema Ewangeliami, czytanymi w chronologicznym porządku ich powstawania. Przy pierwszym ołtarzu słyszymy: Gdzie chcesz, żebyśmy Ci przygotowali Paschę do spożycia? Te słowa prowokują nas do pytania o własne przygotowanie do niedzielnej Eucharystii. Przy drugim do uszów naszych dochodzą słowa: Jedli do sytości. To symboliczne nakarmienie przypomina zasadę, że dobro, jakkolwiek by go nie rozumieć da się pomnożyć tylko przez podzielenie. Przy trzecim słyszymy kolejne pytania: czy serce nie pałało w nas, kiedy rozmawiała z nami w drodze? A także stwierdzenie: jak Go poznali przy łamaniu chleba - Żeby Go poznać przy łamaniu chleba, najpierw musi zapałać serce… Przy czwartym ołtarzu wybrzmiewają słowa deklaracji: przekazałem im, aby stanowili jedno, tak jak My jedno stanowimy. Jakże logiczny jest związek fragmentów tych czterech Ewangelii. Aby mogła zaistnieć taka jedność, o której mówi Pan Jezus, to najpierw musi być przygotowanie, potem trzeba podzielić, żeby pomnożyć, a na końcu trzeba zapałać, żeby rozpoznać.

Procesja okiem Heliodora












































































































































wtorek, 1 czerwca 2021

Spacerkiem po Strzelnie - cz. 141 Ulica Gimnazjalna cz. 17

W czasie wojny Dom Stowarzyszeń - Vereinhaus stał się miejscem, w którym urządzono punkt zsyłek Polaków, mieszkańców Strzelna i gmin wiejskich do Generalnej Guberni, na roboty przymusowe i do obozów koncentracyjnych. Tutaj spędzano za specjalnym powiadomieniem mieszkańców i informowano o konieczności ich przesiedlenia, wysyłce na roboty lub wyjeździe - oczywiście nie informując, że udają się do obozów. Wyznaczano osobom z listy krótki czas na zabranie podręcznego bagażu i nakazywano stawić się w to samo miejsce po upływie godziny. Informowano, że kto nie stawiłby się podlegał ostrej karze, z karą śmiercią łącznie, a gdyby zbiegł i ukrywał się, to takiej samej karze podlegali członkowie jego rodziny.

Budynek Vereinhausu w latach okupacji. W oknach restauracji plakaty filmowe, w prawym plakat Niemieckiej Kroniki Filmowej - Die Deutsche Wochenschau.

W czasie okupacji obiekt stał się miejscem rozpowszechniania propagandy hitlerowskiej. Niemcy wyświetlali tutaj filmy propagandowe, a także filmy fabularne dla swoich obywateli. Ich odbiorcami była również młodzież niemiecka z obozów szkoleniowych, które znajdowały się w Strzelnie Klasztornym - we dworze byłych dzierżawców domeny państwowej, dla dziewcząt oraz przy końcu ulicy Powstania Wielkopolskiego, naprzeciwko cmentarza żydowskiego, dla chłopców. Tutaj organizowano zjazdy partyjne - Kongresspartei, zjazdy i zebrania członków HitlerjugendBund Deutscher i innych organizacji nazistowskich.  

Po wojnie budynek został przejęty przez Miasto i stał się na nowo centrum życia społeczno-polityczno-kulturalnego. Ostatnią wzmiankę o niemieckim Vereinhausie znajdujemy w Dzienniku Urzędowym Województwa Bydgoskiego, z 1 lipca 1952 roku. W ogłoszeniu o wywłaszczeniu nieruchomości, poinformowano, że w budynku WRN w Bydgoszczy, w pokoju 107 znajduje się do odbioru decyzja z dnia 17 maja 1952 roku Prezydium WRN w sprawie likwidacji stowarzyszeń pn. Deutsches Vereinhaus Mogilno i Strzelno. Od tego momentu obiekt stał się własnością Skarbu Państwa Polskiego.

Plakaty Filmowe ze strzeleńskiego kina - 1928 r.

Początkowo znajdowała się tutaj typowa sala widowiskowa, na której urządzano akademie, masówki polityczne, zebrania, zabawy i wszelkie uroczystości rocznicowe i okolicznościowe. Na narożniku nadal znajdowała się restauracja, którą w latach 50. zlikwidowano, a pomieszczenia zamieniono na mieszkania. Kiedy w listopadzie 1945 roku powstało przedsiębiorstwo państwowe „Film Polski” i jego agenda Okręgowe Przedsiębiorstwo „Film Polski” w Poznaniu, w 1946 roku urządziło ono w sali byłego Domu Towarzystw, stałe kino - Kino "Kujawianka".

W 1947 roku prasa poznańska donosiła, że przy Chórze „Harmonia” w Strzelnie działa scena teatralna - Kółko Sceniczne pod reżyserską opieką Stanisława Dymla. Dawało ono występy a sali miejscowego Kina. Z kolei w roku następnym 1948 dowiadujemy się, że kino nosi nazwę „Kujawianka”. Napis o treści Kino „Kujawianka” znajdował się nad łukiem wejściowym do kina. W pierwszych latach powojennej działalności jego repertuar składał się z filmów przedwojennych oraz z filmów produkcji radzieckiej. Przed niemalże każdym seansem wyświetlano „Polską Kronikę Filmową”, która zawierała filmowe informacje z kraju i ze świata. W 1950 roku, w związku ze zmianą granic administracyjnych i przyłączeniem powiatu mogileńskiego do województwa bydgoskiego, zarząd nad kinem przeszedł pod Okręgowe Przedsiębiorstwo „Film Polski” w Bydgoszczy.

2 kwietnia 1950 r. Delegaci na Walne Zgromadzenie GS "SCh" przed budynkiem kina

Informacje o repertuarze filmowym wywieszane były w gablotach umieszczonych na ścianie frontowej, przy wejściu do kina. W prawej gablocie wywieszano repertuar miesiąca, natomiast w lewej fotosy z aktualnie wyświetlanym filmem i fotosy zapowiadające kolejny film. Na narożniku ulicy Świętego Duch z Placem Daszyńskiego znajdowała się następna gablota informacyjna z napisem Kino „Kujawianka” i z repertuarem miesiąca oraz fotosami aktualnie wyświetlanego filmu.

W maju 1948 roku wystawiono w sali kina sztukę Aleksandra Fredry „Gwałtu co się dzieje”. 15 października 1948 roku w Sali kina odbyła się akademia ku czci rocznicy bitwy pod Lenino. Było to w miesiącu przyjaźni polsko-radzieckiej. 6 listopada kolejna akademia ku czci 31 rocznicy rewolucji październikowej z referatem burmistrza Wasilewskiego i występami dzieci ze Szkoły Podstawowej nr 1. Z kolei 15 grudnia zebrali się w kinie członkowie PPS i PPR i wysłuchali przez specjalnie zainstalowane głośniki przemówienia Bolesława Bieruta wygłoszonego na kongresie zjednoczeniowym tych partii. 5 lutego odbyło się walne zebranie miejskiego komitetu PZPR, podczas którego wybrano sekretarzem Stefana Kwiatkowskiego - dotychczasowego sekretarza tej partii.  23 lutego akademia z okazji 3 rocznicy powstania ORMO. Kolejnym przykładem czczenia rewolucji październikowej była akademia 6 listopada 1949 roku w Sali kina, którą połączono ze 150 rocznicą urodzin poety rosyjskiego - jak odnotowano w kronice szkolnej - Aleksandra Puszkina. Spędzono młodzież, dlatego sala była wypełniona po brzegi. Uczniowie gimnazjum i jedynki dali popisy artystyczne, a organizatorami były: TPPR i ZNP.

Rok 1958 - Akademia w kinie z okazji jubileuszy spółdzielczości wiejskiej (50 i 10-lecia)

W lewym górnym narożniku widoczna jest kolumna - obecnie obmurowana i czekająca na odkrycie, niczym te romańskie z bazyliki... Na sali w pierwszym rzędzie od lewej: prezes Józef Białęcki, NN, Edmund Kmieć, Antoni Wesołowski.

Przemawia prezes GS "SCh" w Strzelnie Józef Białęcki

Do absurdu urosły obchody 70 rocznicy urodzin Stalina. We wszystkich szkołach odbyły się uroczyste wieczornice, dzieci zostały obdarowane cukierkami, zaś sieroty i półsieroty otrzymały po 1 kg. strucla i po jednej paczce cukierków. W kinie „Kujawianka” odbyła się akademia, a referat wygłosiła działaczka partyjna Irena Padniewska. Młodzież i dzieci dały występy artystyczne. Miasto zostało udekorowane flagami, zielenią i portretami Stalina. Odbyły się czyny społeczne pod hasłem „Warta Stalinowska”. Mało tego, zmieniono nam nazwę Rynku na Plac Stalina. 12 marca 1950 roku odnotowano: Na Sali kina „Kujawianka” odbyła się uroczysta akademia poświęcona kobietom walczącym o pokój, na której odznaczono wiele kobiet z terenu miasta nagrodami pieniężnymi i dyplomami [oryginalny zapis w kronice SP nr 1]. T wówczas wywołano hasło usunięcia ze szpitala wykształcony i fachowy personel, siostry elżbietanki, którym miejsce zajęły wybranki z owego zgromadzenia kobiet walczących o pokój.

We wspomnieniach mieszkańców Strzelna z tamtych lat mówiono, że w czasie przeróżnych masówek zgromadzeni niemiłosiernie wrzeszczeli. Podczas wygłaszanych referatów sala biła niemilknące oklaski i wznosiła niemilknące okrzyki - taki zapis znajdujemy w kronice SP nr 1. Z opowieści ludzi starszych zasłyszanych w latach 70. dowiedziałem się, ze owe okrzyki brzmiały: Stalin, Rokossowski, Stalin, Rokossowski… i trwały po kilka minut.

1 Maja. Lata 70. XX w.

8 kwietnia 1950 roku w „Głosie Wielkopolskim”  napisano, że: Na odcinku kulturalnym działa Towarzystwo Śpiewu „Harmonia”. Szerokie poparcie mają tu gościnne występy Teatru Państwowego z Gniezna. Powodzeniem cieszy się stałe kino „Kujawianka”. W zbiorach mieszkańca Strzelna Piotra Lewandowskiego znajduje się dyplom z 1952 roku, który otrzymał zespół pracowniczy Przedsiębiorstwa Państwowego Film Polski Kino „Kujawiak” w Strzelnie za zajęcie I miejsca w IV etapie współzawodnictwa „Pracy Długofalowej” w okresie od 1 października do 31 grudnia 1951 roku. Owe współzawodnictwo między kinami z sieci ogólnopolskiej prowadzone było przez Główny Komitet Współzawodnictwa Pracy Pracowników Filmowych przy Zarządzie Głównym Związku Zawodowego Pracowników Sztuki i Kultury w Warszawie. Wyjaśnienia wymaga nazwa kina „Kujawiak”, jaka została zamieszczona w treści dyplomu. Najprawdopodobniej została ona błędnie wpisana, gdyż w roku następnym nadal kino nosiło nazwę „Kujawianka”.

W każdą niedzielę wyświetlano o godz. 11:00 poranki filmowe z bajkami dla dzieci, w niedzielę dwa seanse wieczorne dla młodzieży i starszych. Poniedziałki były dniami wolnymi. Od wtorku do soboty w seansie wieczornym wyświetlano jeden film, później doszły dodatkowo w tygodniu jeszcze dwa seanse, we wtorki i czwartki o 17:00 i 19:00. W związku z tym łatwo wyliczyć, że w ciągu roku odbywało się w kinie w Strzelnie około 300 seansów filmowych, a od połowy lat 60. około 400 seansów. Było to około 100 tytułów filmowych. Ciekawostką jest również to, że po każdej akademii z okazji rewolucji październikowej wyświetlano film radziecki nawiązujący swą fabułą do tych wydarzeń. Od połowy lutego 1951 roku kino miało prąd z sieci ogólnopolskiej, do której miasto zostało wówczas podłączone. Wcześniej korzystało z prądu wytwarzanego we własnej akumulatorowni.

Od 1953 roku zaczęto w Strzelnie obchodzić miesiąc przyjaźni polsko-radzieckiej. W dniach od 7 października do 7 listopada. W ciągu całego miesiąca w kinie „Kujawianka” wyświetlano piękne filmy radzieckie, które młodzież chętnie oglądała [kr. SP nr 1]. Od tego roku zapoczątkowano tzw. „Dni filmu radzieckiego”. W kinie można było oglądać tylko produkty propagandy sowieckiej. 16 listopada 1954 roku młodzież spotkała się tutaj z literatem Antonim Olchą. Od 1956 roku, czyli tzw. odwilży zaczęto wyświetlać filmy francuskie, angielski i amerykańskie, a także z innych krajów kapitalistycznych. W 1957 roku po raz pierwszy obchodzono w sali kina Dzień Nauczyciela. W 1960 roku członkowie Zespołu dramatycznego przy SP nr 1 dali tutaj pięć przedstawień sztuki teatralnej „Stach i strach”. Zespół uznawany był za najlepszy w powiecie.

Kino od tyłu

Po przebudowie kina w połowie lat 60., ok. 1963 roku kino otrzymało nową aparaturę oraz ekran panoramiczny. By zlikwidować pogłos dźwiękowy szczytowe ściany wyłożono materiałem dźwiękochłonnym. Początkowo znajdowało się w Sali około 200 miejsc siedzących. Po przebudowie liczba siedzisk zwiększyła się do ok. 320. Jednym z pierwszych filmów panoramicznych wyświetlonych w Strzelnie był western produkcji amerykańskiej „Siedmiu wspaniałych”. Z plakatu pochodzącego ze zbiorów Piotra Lewandowskiego dowiadujemy się, że w kinie organizowane było wyświetlanie filmu w blokach tematycznych. W 1969 roku z okazji 25-lecia Ludowego Wojska Polskiego w miesiącu maju, w dniach od 9 do 15 wyświetlono 6 filmów produkcji polskiej w ramach „Przeglądu filmów wojennych”. Były to filmy fabularne: Miasto nieujarzmioneGodziny nadzieiKrzyż WalecznychPrawo i pięśćOgniomistrz Kaleń i Skąpani w ogniu.

Na przestrzeni lat funkcjonowania kina jego kierownikami byli m.in.: Kazimierz Saja – lata 50., Zygmunt Wieliński – lata 60., Ryszard Graczyk lata 60-80. i ostatnim Czesław Oborski. Operatorami kinowymi byli: Zygmunt Wieliński i Edmund Janicki, natomiast kasjerkami Helena Nowak i Klara Lewicka. W 1991 roku kino przeszło pod MGOKiR, po przemianach dzisiejszego użytkownika obiektu - Domu Kultury. Nadal wyświetlano filmy, wykorzystując również salę do prowadzenia działalności statutowej MGOKiR. Od 1992 roku oddano w holu kawiarenkę. Zdemontowano fotele, które dotychczas były na stałe przytwierdzone do podłogi. Od tego czasu chowano je pod scenę i organizowano na sali koncerty rockowe, dyskoteki i zabawy okolicznościowe oraz karnawałowe. Tutaj też odbywały się przeglądy artystyczne szkół i przedszkoli, prelekcje, przedstawienia teatralne, prelekcje i spotkania z ciekawymi ludźmi w ramach tzw. Krakowskich Prezentacji, czyli występów artystów scen krakowskich, goszczących w latach 90. co roku w Strzelnie, Mogilnie i innych miejscowościach regionu.

CDN

 

poniedziałek, 31 maja 2021

Wielka sobotnia zabawa - Dzień Dziecka w Strzelnie

W sobotę 29 maja w Ogrodach Norbertańskich przy Wzgórzu św. Wojciecha w Strzelnie miała miejsce wielka zabawa, którą przygotowały władze samorządowe wespół z Domem Kultury, Parafią pw. Świętej Trójcy i innymi współorganizatorami. Poprzedziła ją impreza nad Jeziorem Łąkie, której głównym organizatorem był Krzysztof Nosek. Konkursowo łowiono ryby, malowano, a przy tym bawiono się pysznie - również w dosłownym tego słowa znaczeniu, czyli było mniamniuśnie. 

Jak przystało na dobrych organizatorów imprez rozrywkowo-rekreacyjnych i kulturalnych zabawa w Ogrodach Norbertańskich była wyśmienita, a działo się tam tyle, że nie sposób wszystkiego przywołać. Nastroje dzieci i ich rodziców były znakomite. O czym nie wspomniałem, utrwalił to mistrz obiektywy Heliodor Ruciński. Zapraszam do fotorelacji: 

















 

sobota, 29 maja 2021

Pogrzeb byłego bramkarza „Kujawianki“ śp. Marka Kawałka


1980. Kujawianka - Radnicki Kragujevac I liga Jugosławia 3-1

Dzisiaj na miejsce wiecznego spoczynku odprowadziliśmy jednego z czołowych zawodników drużyny z dawno minionej złotej epoki strzeleńskiej piłki nożnej śp. Marka Kawałka. Młodzi i w średnim wieku klubowicze i kibice MLKS „Kujawianka“ nie pamiętają tego zawodnika, niegdyś znakomitego bramkarza naszej piłkarskiej drużyny, która szczególny rozkwit przeżywała w latach 70. i 80. minionego stulecia. W ceremonii pogrzebowej udział wzięli m.in. koledzy z drużyny śp. Marka, którzy w zadumie wsłuchali się w słowa ks. dra Krzysztofa Korybalskiego. Poza słowami modlitwy kapłan wspomniał o śp. Marku i jego pasji piłce nożnej. Zwrócił również uwagę, że w niewielkiej grupie żałobników są jego koledzy z czasów kiedy wspólnie biegali za piłką po zielonych murawach stadionów.

1980. Kujawianka - drużyna z NRD

Śp. Marek Kawałek był przed laty znanym ogrodnikiem, prowadząc wraz z małżonką i teściami ogrodnictwo przy ul. św. Ducha oraz na Bławatkach. W tym czasie, jako młody mężczyzna cały wolny czas spędzał na stadionie przy ul. Sportowej, trenując i grając w piłkę nożną. Był bardzo dobrym golkiperem broniącym w znakomity sposób bramkę i barwy klubowe. Inicjując swoimi wykopami ataki na przeciwników, wielokrotnie przyczynił się do  zdobycia bramek przez zawodników „Kujawianki“. Bardzo koleżeński, wręcz przyjacielski zyskał swoją postawą sportową uznanie wśród zawodników i kibiców strzeleńskiej ówczesnej drużyny piłkarskiej.

1980. Kujawianka - Polonia Bydgoszcz III liga 2-1 

Jego zwycięskie, drużynowe występy sprawiły, że piłka nożna była wówczas najpopularniejszym sportem, wśród strzelnian. Na mecze chodziło po kilkuset sympatyków tej dziedziny sportu - prawdziwych kibiców. Drużyna  „Kujawianki“ wraz ze swoimi sukcesami niosła wtedy wielką promocję naszego miasta.

Śp. Marek Kawałek zmarł w wieku 67 lat, 25 maja 2021 roku. Spoczął w grobie rodzinnym na starej strzeleńskiej nekropoli przy ul. Kolejowej.

Cześć Jego pamięci!

     

piątek, 28 maja 2021

O drogomistrzu Bolesławie Karolewskim i pierwszych wielkich inwestycjach drogowych

Trzeci od lewej Bolesław Karolewski - drogomistrz

Wczorajsze podpisanie umowy na budowę dwóch obok siebie leżących rond spowodowało, że postanowiłem skreślić kilkanaście zdań o tym jak to drzewiej drogi budowano, a kanwą tej opowieści są dwa stare zdjęcia, które otrzymałem od Małgorzaty Pawlińskiej. Przesyłając je napisała, że osobą w charakterystycznej czapce z orzełkiem i w krawacie jest jej pradziadek drogomistrz Bolesław Karolewski. Moją uwagę przykuła maszyna, na której tle zdjęcia zostały wykonane, a mianowicie potężny walec drogowy. Mając w swoich zbiorach przeróżne zdjęcia z lat międzywojennych spotkałem się po raz pierwszy z machiną, która wywołała we mnie niemałą sensację. Mam zdjęcia pokazujące parowe lokomobile napędzające młocarnie, stojącą na dworcu lokomotywę parową, czytałem o potężnych pługach parowych, które posiadały okoliczne majątki ziemskie, ale zdjęcia parowego walca drogowego nie posiadałem. To urządzenie zmobilizowało mnie, by napisać artykuł o naszych strzeleńskich drogach, a szczególnie o ich budowie, czyli przekształcaniu dotychczasowych dróg gruntowych w drogi bite. Jednym słowem o początkach drogownictwa na terenie Strzelna i najbliższej okolicy. 

Pewien kłopot sprawia lokalizacja miejsca, w którym zdjęcia zostały zrobione. Prawdopodobnie wykonane zostały w różnym czasie w latach 30. minionego stulecia, ale gdzie, niestety nie wiem. Oba zrobiono w różnych miejscach i jedno co jest pewne, to gdzieś na obszarze powiatu mogileńskiego. Owe walce drogowe też są różne, nie są tego samego typu.

Element umundurowania drogowca - czapka drogomistrza

Bolesław Karolewski był drogomistrzem w Wydziale Powiatowym w Strzelnie, a następnie w Mogilnie. Jego bezpośrednim przełożonym był Jan Hoffmann drogomistrz powiatowy. W ekipie był dróżnik Szczepan Nowak i Jan Wietrzykowski z Jezior Wielkich. Po likwidacji powiatu strzeleńskiego wszyscy pracowali w Wydziale Powiatowym w Mogilnie. Tam dróżnikami byli również: Leon Walczak, Wincenty Wolff, Michał Łagocki, Franciszek Koczorowski z Trzemeszna Zarządzeniem Prezesa Rady Ministrów Sławoja Składkowskiego z dnia 22 czerwca 1938 roku cała ósemka została odznaczona Brązowymi Krzyżami Zasługi. W uzasadnieniu podano, że za zasługi na polu pracy zawodowej. Dodam jeszcze, że przedwojenni drogowcy mieli również stosowne umundurowanie, co świadczyło o ich wysokiej randze w systemie urzędników i pracowników państwowych.

Największą inwestycją drogową, jaka w przeszłości miała miejsce na naszym terenie, była budowa drogi o pruskiej randze krajowej z Poznania przez Strzelno do Torunia. Rozpoczęto ją w 1846 roku od wytyczenia jej przebiegu, a następnie przystąpiono do realizacji zadania. Była to tzw. droga żwirowa i budowano ją odcinkami. Pierwszy z odcinków strzeleńskich Inowrocław-Markowice został ukończony wiosną 1852 roku, ze stacją opłat za przejazdy w Mątwach. Drugi odcinek Markowice-Strzelno oddano do użytku wiosną 1853 roku ze stacją opłat w Markowicach. Ponieważ stary trakt pomiędzy Markowicami a Strzelnem przez Ciechrz-Bławaty w skutek ukończenia budowy nowo wytyczonej drogi żwirowej pomiędzy Inowrocławiem a Strzelnem stał się zbytecznym, zamknięto go i obniżono do rangi gminnej.

W czapce służbowej, drugi od prawej Bolesław Karolewski

W 1858 roku ukończono ostatni odcinek, który łączył Strzelno z Wylatowem. Jego oficjalne otwarcie miało miejsce 28 lutego 1859 roku. Ogłoszono wówczas, że na ukończonej drodze żwirowej pomiędzy Wylatowem i Strzelnem opłaty szosowe pobierane będą w pobliżu miasta Kwieciszewa (Kopce). W kilka lat później dowiadujemy się o wandalizmie, jaki dotknął pobocze tej drogi:

Od bezecnej ręki złamanych zostało: na trakcie rządowym Poznańsko-Toruńskim w nocy z dnia 27 na 28 kwietnia 1864 roku pomiędzy Markowicami a Strzelnem 26 jarząbków i na tym samym trakcie w ostatnim tygodniu zeszłego miesiąca [maj] 46 jarząbków. Królewska Regencja w Bydgoszczy za wskazanie wandali wyznaczyła 20 talarów. W pięć lat później znajdujemy kolejne obwieszczenie mówiące, że: w nocy z dnia 6 na 7 lutego 1869 roku uszkodzono na szosie rządowej Poznańsko-Toruńskiej niedaleko rogatki Kopce 10 młodych lip i 3 klony przez to, ze je za pomocą ostrego narzędzia z kory obłupiono. Kto zuchwalcę takowego wskaże, iż go ukarać będzie można, odbierze 10 talarów premii. Bydgoszcz, dnia 22 Lutego 1869

Budowa tej i następnych dróg skutkowała zatrudnieniem osób, które zajmowałyby się pobieraniem opłat jak i utrzymaniem tychże dróg. Tak zrodził się zawód drogowca - drogomistrza. Dodam, jeszcze że pierwsze drogi brukowane, to ulice miasta Strzelna, które zaczęto wykładać kamieniem już w pierwszej połowie XIX w. Natomiast pierwszą brukowaną drogą wiejską poza miastem była droga łącząca Miradz ze Strzelnem oraz Ciechrz z drogą krajową. Wykonane one zostały w 1906 roku. Kolejną drogą była ta łącząca Miradz z Młynami, którą wybudowano w 1908 roku. 

W Strzelnie pierwszy asfalt wylano prawdopodobnie w 1963 roku. Pamiętam, że podczas kryzysu kubańskiego w 1962 roku przejeżdżające przez Strzelno czołgi powyrywały na Rynku kostkę brukową. W 1964 roku w 100% puszczałem bąki na ul. Inowrocławskiej. Zdjęcie wykonane w 1965 roku na Placu Daszyńskiego pokazuje, że nie był on jeszcze w całości pokryty asfaltem, który za to leżał na ul. Świętego Ducha.


środa, 26 maja 2021

Strzeleński Rynek przed 31-laty

Dzisiaj cofniemy się około 30 lat i pospacerujemy po Rynku strzeleńskim. Obraz jaki ujrzymy jest jakże inny od współczesnego. Na pierwszy rzut oka zauważymy, że wówczas miasto żyło całkowicie innym rytmem - zaledwie kilka pojazdów samochodowych i wszystkie niemalże polskiej marki. Zapisany obiektywem, ciekawy, wywołujący u starszych nostalgiczne wrażenia obraz, szczególnie dla osób młodych może być intrygujący, a dorosłym przypomni jak ów wyglądał u progu przemian ustrojowo-gospodarczych. Prezentowane zdjęcia pochodzą ze zbiorów śp. Klausa Mantheya, które wykonane zostały w 1990 roku, a przesłał mi je kilka dni temu Rainer Zobel z Niemiec. Nie zostały one opisane, dlatego musiałem poddać je analizie, by ustalić rok ich powstania.

Pierwszą wskazówką były dwa sklepy prywatne i apteka. Pierwszy ze sklepów, widoczne na zdjęciu nr 6, warzywniczo-spożywczy p. Teresy Rejniak powstał w 1989 roku, czyli zdjęcie musiało zostać wykonane w tymże roku, lub rok później. Drugi sklep Zgoda, widoczny na zdjęciu nr 3, powstał w 1990 roku. Zatem, ten rok wchodził w rachubę, czyli naprowadza na właściwą datę wykonania zdjęć. Z kolei w oknie wystawowym Apteki pod Orłem, zdjęcie nr 8, widoczny jest obraz i rzeźby Jana Harasimowicza, a jak wiadomo, nową Aptekę Romańską spółka Reinholz-Harasimowicz uruchomiła w 1991 roku. Tym, co zadecydowało o wyborze roku wykonania zdjęć była informacja, że od wiosny 1991 roku chodniki wokół Rynku wyłożone zostały nową kostką polbrukową. A na zdjęciach płyta Rynku wyłożona jest  płytkami cementowymi, również chodniki wokół rynku wyłożone są tym samym materiałem, co uwidocznione zostało na zdjęciu nr 8.

Z tym przekonaniem - że zdjęcia zrobione zostały przez 31-laty - przyjrzyjmy się obrazowi Strzelna w pierwszym roku funkcjonowania nowej rzeczywistości. Kraj, w tym i nasze miasto wchodziły w nową rzeczywistość. Widoczne na zdjęciach uspołecznione jeszcze sklepy i lokale dogorywały. Sukcesywnie przejmowała je prywatna inicjatywa. W tym roku odbyły się 27 maja pierwsze wybory do samorządu terytorialnego… Okres poprzedzający to wydarzenie to zintensyfikowana działalność Komitetu Obywatelskiego w Strzelnie, który swoje pierwsze posiedzenie odbył 22 lutego, w „tłusty czwartek“. Ileż to było chaosu, zawirowań, wzajemnego stawiania zarzutów, niesnasek. Po wyborach zaczęła się ostra walka o fotel burmistrza, nocne odwiedziny i strzelnian rozmowy, w końcu zdrada i poparcie innej kandydatury, niż ta, którą lansował Komitet Obywatelski.

Zaczęło się nowe, również dla naszego miasta…

Strzelno to wielka rzecz, dlatego było, jest i będzie, a jego przeszłość to sól tej ziemi - najbardziej wartościowi ludzie…