|
Po rozbudowie |
Starania o budowę nowego kościoła
ks. Kittel rozpoczął długo wcześniej. W tym czasie patronat nad parafią
sprawował rząd pruski, który zabierając dobra kanoników trzemeszeńskich przejął
wraz z ich konfiskatą obowiązek współfinansowania potrzeb inwestycyjnych poszczególnych parafii należących wcześniej do
kanoników. Tak też było ze Stodołami, dlatego ks. Kittel wystąpił do regencji w
Bydgoszczy o dofinansowanie budowy nowej świątyni. Starania o budowę trwały od lat z górą 25, a kościół
będący igraszką wichrów i słoty, ma być na początku wiosny zamknięty, a na
miejscu jego ma pod tymże wezwaniem św. Wojciecha być wzniesiona nowa murowana
świątynia. Przez dziesiątki lat władza nie wywiązywała się ze zobowiązań, a
kościół podupadał. Chcąc przezwyciężyć impas, ks. Kittel zwrócił się o pomoc do
posłów z Koła Polskiego w parlamencie niemieckim, a ci wystąpili bezpośrednio
do rządu w Berlinie. W wyniku ich interwencji z początkiem 1891 roku proboszcz
uzyskał przyrzeczenie od rządu, iż ten pokryje dwie trzecie kosztów budowy, pod
warunkiem uzupełnienia brakującej kwoty przez parafię. Wiedząc, że maleńka, bo
najmniejsza parafia w diecezji, nie podoła temu zadaniu, proboszcz zwrócił się
z apelem do społeczeństwa Kujaw i Wielkopolski, a nawet poza ich granice, o
wsparcie tego dzieła. Swoje gorące prośby skierował do „Kuriera Poznańskiego”
oraz za jego pośrednictwem do innych redakcji pism polskich i katolickich.
Pierwszy z apeli ukazał się 8 lutego 1981 roku w „Kuriera Poznańskiego” i trzy
dni później, 11 lutego 1891 roku w poznańskim „Postępie”. Odzew był imponujący
o czym dowiadujemy z kilkudziesięciu sprawozdań finansowych, które proboszcz Kittel
cyklicznie publikował w „Nadgoplaninie”, „Kurierze Poznańskim”, „Dzienniku
Kujawskim” i innych gazetach.
|
Ksiądz Leon Kittel, proboszcz stodolski |
Pierwsze takie sprawozdanie
zamieszczono już 3 marca 1891 roku w „Nadgoplaninie”: - Pragnąc publicznie pokwitować z ofiar na ręce moje nadesłanych i
podziękować szlachetnym ofiarodawcom, proszę o łaskawe umieszczenie w piśmie
następującego wykazu składek na budowę nowego kościoła pod wezwaniem św.
Wojciecha w Stodołach do mnie przesłanych: p. hrabia Bniński - 20 m., ks. Chrustowicz z
Miejskiej Górki - 8,75 m.,
p. Przybyszewska z Giżewa - 3 m.,
poczta Żelica - 3 m.,
ks. prob. Kampf z Góry - 25 m.,
ks. prob. Hemerling - 10 m.,
księżna Czartoryska z Rokosowa - 10
m., ks. Kosicki - 10 m., p. Pińkowski ze Strzelna - 40 m., p. dr Cieślewicz - 50 m., ks. Wilkoński ze
Strzelna - 1 m. Wielu wpłaciło również drobniejsze kwoty, a pierwsza
kwerenda przyniosła 548 marek. W kilka dni później wpłaty za pośrednictwem
redakcji „Nadgoplanina” na ten szczytny cel w wysokości 10 marek dokonał
strzeleński lekarz, dr Karol Ferdynand Gorczyca - co ciekawe, był on
ewangelikiem, ściśle współpracującym ze stodolskim proboszczem na niwie
bankowości. 15 kwietnia 1891 roku była to już kwota 1091,75 marek. Specjalna
skarbona wystawiona była u Bolesława Pińkowskiego w Strzelnie - w największym
polskim sklepie. Datki słano z licznych parafii Wielkiego Księstwa
Poznańskiego, ze Śląska i Pomorza, z Królestwa i Galicji oraz z głębi Niemiec.
22 maja 1892 roku ks. Kittel za pośrednictwem „Kurier Poznański” poinformował,
że wpłacono już 8 tys. marek, zgromadzono kilka wozów kamieni oraz około 2000
cegieł, ofiarowanych przez pewnego miłosiernego innowiercę. Prawdopodobnie
chodziło o cegielnie położoną kilkaset metrów na zachód od kościoła, której
właścicielem był Niemiec Friedrich Wilhelm Herter. Z podanych kwot wynika, że
pozostało do zebrania 2 tys. marek, a koszt budowy kościoła wynosił 30 tys.
marek - 10 tys. parafia, 20 tys. rząd pruski.
|
Z dala widnieje w okolicy Strzelna kościół w Stodołach. Mizernie on dziś
przedstawia się oczom wędrowca: - pochylił na bok swą starą głowę... - kościół drewniany przed rozbiórką przed 1895 r. |
W trzy lata później, w 1895 roku
przystąpiono do budowy nowej świątyni w Stodołach. Parafia zebrała wówczas
jedną trzecią wymaganych i uzupełniających kwoty państwowe, środków na pełne
pokrycie kosztów tej inwestycji. W rubryce Wiadomości
miejscowe, potoczne i sprawy bieżące „Dziennika Kujawskiego”, w dniu 2
lutego 1895 roku ukazał się anons Ks. Kittla informujący: - że stary nasz kościół drewniany będzie publicznie sprzedany d. 5
lutego o pół do 12-tej godz. przed południem. Dawna to pamiątka po naszych
przodkach. Może kto z naszych wiarusów kup. W marcu inowrocławski radca
budowlany poinformował, że - Kościół kat.
w Stodołach pod Strzelnem zbudowany będzie drogą submisji. Oferty przyjmuje aż
do 14 marca rb. p. Küntzel, radca budowlany w Inowrocławiu, w
którego biurze można przejrzeć w godzinach służbowych kosztorys, rysunek i
warunki. Za nadesłaniem 4 marek można także dostać odpis kosztorysu, lecz
należy się o niego wcześnie zgłosić.
|
Nowy murowany kośció pw. św. Wojciecha w Stodołach - po 1897 r. |
Drewnianą świątynię rozebrano,
zabezpieczając jej cenne wyposażenie: ołtarze boczne i dzwon. W tym czasie msze
i nabożeństwa zaczęto odprawiać w największej izbie plebani stodolskiej. Prace
budowlane przy wznoszeniu nowej świątyni trwały niespełna dwa lata. Była to budowla
nieorienowana (skierowana z północy na południe), jednonawowa, murowana, wystawiona w stylu neogotyckim, która wielkością
nie odbiegała od swej drewnianej poprzedniczki. Jej charakterystycznym
elementem była wieża z dzwonnicą nakrytą dwuspadowym dachem i wieńczącym ją wysokim,
kilkumetrowym szpikulcem zakończonym krzyżem. Do wieży przystawiono od strony wschodniej
ceglaną bryłę klatki schodowej, a od południowej niewielką, zbliżona do
kwadratu nawę z pięciobocznym prezbiterium ołtarzowym i przystawioną doń od
strony wschodniej maleńką zakrystią. Niewielkie rozmiary kościoła były
proporcjonalne do wielkości parafii, która zaliczała się do najmniejszych w
diecezji.
|
Przed rozbudową 1956 - ołtarz główny sprowadzony w 1955 r. z Wrocławia z kolegiaty św. Krzyża i św.
Bartłomieja. Witraże w prezbiterium, wykonane w pracowni UMK w Toruniu pod
kierownictwem doc. Kazimierza Kwiatkowskiego, absolwenta Uniwersytetu Stefana Batorego
w Wilnie. |
Poświęcenie i oddanie do kultu
nowej świątyni poprzedził udział 4 maja 1897 roku parafian z proboszczem ks.
Kittlem na czele - w ramach wielkiego jubileuszu 900. rocznicy męczeńskiej
śmierci św. Wojciecha - w pielgrzymce dekanalnej do Gniezna. W miesiąc później
w korespondencji „Dziennika Kujawskiego” ze Stodół - prawdopodobnie skreślonej
piórem nauczyciela miejscowej szkoły katolickiej Władysława Janowskiego -
dowiadujemy się, że: - …kościół nasz parafialny
w nowej godnej szacie już stanął i poświęcenia jego dopełni w pierwsze święto
Zielonych Świątek [6 czerwca 1897 r.] przewielebny
dziekan kruszwicki JW. ks. prałat [Władysław] Woliński ze Strzelna. Po tylu staraniach i trudach doczekaliśmy się wreszcie
tej świętej chwili i tego niebieskiego wesela, że w pięknym kościółku, którego
wieżyca wysoko strzela ku niebu, będziemy mogli modlić się i folgować uczuciu
pobożnemu i że znów Pan Jezus w Najświętszym Sakramencie będzie mógł zamieszkać
na tym wzgórzu, przez które według podania miał św. Wojciech przechodzić,
spiesząc na apostolską swą pracę w Prusach i na śmierć męczeńską. Wdzięczni
jesteśmy naszemu ks. proboszczowi Kittlowi, który, gdy parafia stodolska
licząca tylko 250 dusz i złożona głównie z roboczej ludności nie mogła swej
cząstki złożyć, pukał do serc ofiarnych wszędzie, bo inaczej nie byłoby
przyszło do nowego kościoła, a kto wie, co by się było stało ze samodzielnością
naszej parafii starożytnej. Miał nasz Proboszcz dużo trudu, ale ma teraz i
pociechę, widząc staranie swe uwieńczone skutkiem pomyślnym. Kościół nasz ma
już i urządzenia wewnętrzne i organy, ołtarz wielki, ambonę, ławki. Kto może,
niechaj na Świątki do Stodół na to poświęcenie przybędzie i niechaj weźmie
udział w tej pierwszej mszy św. i w tym nabożeństwie po pierwszy raz w nowym
kościele odprawionym! Samemu Bogu, królowi nieba cześć i chwała w tym nowym
kościele!
|
Po rozbudowie |
Niestety, na sprawozdanie z samej
uroczystości poświęcenia kościoła nie trafiłem. Z racji bogatego biogramu, opowieść
o ks. Leonie Kittlu, zamieszczę w kolejnym artykule. Dopowiem, że świątynia
została rozbudowana, po gwałtownym zwiększeniu się liczby wiernych za przyczyną
osiedlenia się po 1945 roku w Stodołach i Stodólnie w gospodarstwach
poniemieckich osadników z Kresów Wschodnich i innych obszarów Polski. Do tego w
grudniu 1956 roku władza duchowna zezwoliła na przyłączenie do parafii Stodoły
wsie Książ i Kraszyce, dotychczas będących w granicach i jurysdykcji parafii
Polanowice. Wówczas, tj. po tzw. odwilży postalinowskiej, w lutym 1957
proboszcz ks. Leon Jasiek rozpoczął starania o rozbudowę kościoła. Początkowo
trafił na wiele przeszkód - m.in. władze wojewódzkie nie chciały zatwierdzić
projektu, wielu parafian wyrażało niechęć dla rozbudowy, a niektórzy byli wprost
przeciwni powiększeniu świątyni.
|
1972 r. |
Ostatecznie w październiku 1957
roku plany zostały zatwierdzone i na przełomie października i listopada wylano
fundamenty pod nowe mury, które związane były z powiększeniem nawy głównej w
kierunku południowym, dobudowaniem do niej nowego kwadratowego prezbiterium
ołtarzowego oraz od strony wschodniej nowej i większej zakrystii. 8 kwietnia 1958 roku rozpoczęto rozbiórkę
prezbiterium i południowego szczytu świątyni. Prace rozbiórkowe prowadził Józef
Stogowski z Inowrocławia. Pod koniec kwietnia zaczęto stawiać nowe mury, przy
których pracowali: Bolesław Strzyżewski ze Sławska Dolnego, Władysław
Lewandowski i Franciszek Wojciechowski ze Stodólna. Po kilku dniach Stogowski
zrezygnował z dalszej pracy. Roboty kontynuował Strzyżewski i Szymański ze
Sławska Dolnego oraz Marian Lewandowski. Prace zakończono 15 czerwca, a już 20.
położono więźbę dachową nad częścią dobudowanej nawy oraz prezbiterium i
zakrystii. Po tych pracach nastąpiła zmiana proboszcza - od 1 lipca parafię objął
ks. Henryk Huchro. W sierpniu rozpoczęto
kładzenie dachówek i z początkiem listopada dach był już gotowy. Wtedy to, 13
listopada 1958 roku odbył się „akt tradycyjny”, czyli uroczyste przekazanie
obowiązków proboszcza oraz poświęcenie murów rozbudowanej świątyni.
|
Fugowanie murów zewnętrznych - 1975 r. |
Prace związane z wykończeniem
budowy, czyli wylaniem posadzek, położeniem płytek, podbiciem sufitu, fugowaniem
zewnętrzne murów trwały jeszcze z przerwami kilkanaście lat. Ich główny zakres
dotyczący robót wewnętrznych przeprowadzono od lipca do listopada 1959 roku
oraz dalsze prace w 1960 roku. Zaś zakończenie, czyli fugowanie murów
zewnętrznych nastąpiło dopiero w październiku 1975 roku.
Konsekracja kościoła miała miejsce
dopiero za czasów proboszcza ks. Stanisława Kotowskiego, 12 maja 1993 roku,
podczas kulminacji obchodów 650. lecia parafii. Konsekracji świątyni dokonał
metropolita gnieźnieński ks. abp. Henryk Muszyński. W uroczystości udział
wzięli: ks. bp senior Jan Czerniak, dziekan strzeleński ks. kan. Alojzy
Święciochowski, dziekan kruszwicki ks. prał. Stanisław Pohl, burmistrz Strzelna
Ewaryst Iwiński, przewodniczący RM Marian Kasprzyk oraz liczni goście, w tym
kapłani z sąsiednich parafii i radni miejscy. Więcej szczegółów o tej
uroczystości poznacie z książki o Stodołach, Stodólnie i Książu…
Foto.: Archiwum Michała Matyjasika, Kronika Parafii pw. św. Wojciecha w Stodołach, archiwum boga