Cudowny dzień, który od setek lat
gromadzi strzelnian na wspólnej procesji wokół Rynku. Niezależnie od pogody,
czy to deszcz, czy słońce, kilka tysięcy parafian od św. Trójcy towarzyszy
Jezusowi Chrystusowi - skrytemu pod postacią chleba - w Jego peregrynacji po
centralnym placu miasta. Wyjątek stanowił okres okupacji hitlerowskiej i lata
wojen, szczególnie Potopu szwedzkiego, tej 13. letniej z progu XVIII wieku oraz
z czasów napoleońskich. Nie stał na przeszkodzie okres PRL-u. Za wyjątkiem nielicznych
ideowców, gremialnie uczestniczyliśmy w procesjach. Szczęśliwie, podobnie jak w
ubiegłym roku, na okres Bożego Ciała przypadło złagodzenie pandemicznych
obostrzeń.
Już od wczesnych godzin rannych
cztery umówione grupy mieszczan stawiały ołtarze, po jednym, z każdej strony
Rynku. W okresie zaborów pierwszy ołtarz stawiano w ul. Kościelnej, a właściwie
przy placu nazwanym później imieniem Świętego Wojciecha, przy budynku Szkoły
Katolickiej. Drugi ołtarz z pominięciem południowej pierzei Rynku stawiano po
stronie zachodniej przy kamienicy Kowalskich (Nr 23 - obecnie własność Marka
Kordylaka). Trzeci ołtarz po stronie pierzei północnej stawiano przy budynku
apteki (Nr 2) oraz czwarty przy kamienicy Munków (Nr 12). Już w latach
międzywojennych po nabyciu kamienicy w Rynku pod numerem 18 od Niemca Rittera
przez Stanisława Kaczmarka (1933 r.), przy tym domu zaczęto budować pierwszy
ołtarz w Rynku i ta tradycja trwa do dzisiaj. Od dziesiątek lat głównymi
budowniczymi ołtarza była mieszkająca tutaj rodzina Lewickich i kolejne jej
pokolenia zięcia Jamrożego i jego synów. Po wojnie budowę drugiego ołtarza
przejęła od Kowalskich rodzina Glanców spod numeru 22 i kontynuowała ją w
kolejnym pokoleniu zięcia Rafała Konieczki, a obecnie córki Rafała Aleksandra
Łykowska. Trzeci ołtarz w latach powojennych, po upaństwowieniu apteki przejęła
rodzina Brożków spod numeru 5. W latach 80. XX w. zwyczaj ubierania trzeciego
ołtarza powrócił pod aptekę, a od końca lat 90. XX w. zwyczaj ten przejęła
rodzina Rucińskich spod numeru pierwszego (Nr 1). Najdłuższą tradycją ubierania
ołtarza cieszy się kamienica pod numerem 12, bo co najmniej od 1889 roku. Z
chwilą kiedy właścicielami tej kamienicy stali się Rzekanowscy, czynili to oni,
a po nich kolejne pokolenia, po dzisiejszych członków tej rodziny -
Sarnowskich.
|
Na tle ołtarza przy Runku 1, który w trójkę zbudowaliśmy w 2008 r. - Krzysztof, Heliodor, Marian |
Od 2010 roku ks. kan. Otton Szymków
zafundował budowniczym ołtarzów nowe znacznych rozmiarów oleodruki z motywami
eucharystycznymi i z cytatami z Pisma Świętego. Stałym elementem dekoracyjnym
Placu św. Wojciecha, ulicy Kościelnej i Rynku od niepamiętnych czasów, obok
kwiatów są drzewka brzozowe. Niegdyś dochodziły do tego girlandy ze świerku,
liści klonowych i dębowych oraz z specjalnie ciętego, zielonego papieru.
Niegdyś nad ołtarzami Glanców i Brożków, które budowano pod balkonami, stały na
tych balkonach dzieci ubrane w stroje aniołów i sypały z wysokości płatki
kwiatów. Robiły to w momencie podchodzenia procesji, błogosławieństwa
Najświętszym Sakramentem i odejścia procesji spod ołtarza.
|
Strzelno - Boże Ciało ok. 1910 r. |
Dla zobrazowania strzeleńskiej
tradycji do współczesnych zdjęć dołączyłem również kilka zdjęć starych. Również
cytuję apel, jaki ukazał się w „Nadgoplaninie“ 19 czerwca 1889 r.: W czwartek przypada, święto Bożego Ciała. Po
sumie odbędzie się uroczysta procesya do czterech ołtarzy wybudowanych w rynku
naszego miasta. Prosimy tedy naszych szacownych obywateli i obywatelki
mieszkających przy ulicy Kościelnej lub Rynku, aby ku podniesieniu nabożeństwa
domy przystroili o ile im to będzie możebnem [przypomnę, że wiele domów
należało do Żydów i Niemców]. Jesteśmy
przekonani, że wszyscy bez wyjątku do naszej prośby się zastosują i uświetnią
tę drogę, którędy Pan Jezus postępować będzie.
W tejże samej gazecie z 2 czerwca
1888 r. znajdujemy opis procesji Bożego Ciała w Strzelnie. Również zacytuję tam
treść w całości, byście mogli porównać sobie zwyczaje panujące przed 112-laty w
naszym mieście:
Procesya
Bożego Ciała odbyła się w czwartek wśród pięknej pogody w Rynku naszego miasta.
Celebransem był nasz czcigodny ks. proboszcz [Korol] Wojczyński. Po dwunastej wyruszyła z
kościoła procesya, w której liczba wiernych z każdego stanu, płci i wieku żywy
udział brała: kilka tysięczny zastęp prawych dzieci Kościoła św. towarzyszyło
Panu Jezusowi w obchodzie uroczystym po ulicach naszego miasta. Przed
celebransem postępował długi szereg dziewcząt szkolnych w bieli, które Panu
Jezusowi w drodze słały kwiaty. Pierwszą ewangelię odśpiewał Kapłan przy
ołtarzu wystawionym w drzwiach starego gmachu tutejszej szkoły katolickiej
przed pomieszkaniem nauczyciela p. P.[iotra] Palińskiego [nieistniejący budynek, na którego miejscu stoi
szalet przy Placu Świętego Wojciecha]. Stąd
wyruszyła procesja ulicą Kościelną w Rynek, gdzie drugą ewangelię przy ołtarzu
wystawionym przed domem kupca p. Jana Kowalskiego [Rynek 23, obecnie
posesja Rejniaków] celebrans
odśpiewał; trzecia ewangelia została odśpiewana przy ołtarzu wystawionym przez
tutejszą aptekę, będącą własnością p. Lepell'a [obecnie Rynek 2,
budynek po „Aptece pod Orłem" Jerzego Skęczniewskiego], czwarta zaś przy ołtarzu wystawionym przed
handlem p. Antoniego Psuji [obecnie Rynek 12, kamienica należała do
Żyda Munka, u którego Psuja prowadził sklep].
Wszystkie ołtarze celowały pięknością i
ozdobnym ustrojem, szczególniej zaś ołtarz przed apteką, który p. Lepell na ten
cel bardzo gustownie dał zbudować. Cześć zacnym tym panom, którzy nie
szczędzili ani zabiegów, ani fatygi, ani kosztów, aby chwilowy przybytek dla
Pana Zastępów jak najpiękniej ozdobić i miłym uczynić! Katoliccy mieszkańcy w
ulicy Kościelnej jako i w Rynku pięknie udekorowali okna mieszkań swoich. Przytaczam
tu pp. Leszczyńskiego rymarza, Jeskiego rzeźnika i Norka dekarza, którzy bardzo
gustownie okna mieszkań swoich w obrazy, kwiaty i światło jarzące przystroili;
p. Sępowska przystroiła w kwiaty i obrazy swoje okno wystawne; p. Dzierożyńska
przyozdobiła okna mieszkania swego w dywany, kwiaty i światło jarzące.
Cześć
wam za to zacni obywatele i zacne obywatelki! Co jednak bardzo raziło to było
to, że niektóre żydowskie kramy w ulicy Kościelnej niebyły zamknięte, chociaż
ci panowie na pewno o tem wiedzą, że to Boże Ciało (Fronleichnam) święto
nakazane i że kramy powinny były być zamknięte. Jeżeli ci panowie umieją
szanować pieniądz, który mu przynosi katolik-Polak, to też powinni umieć
uszanować uczucia religijne tego Polaka-katolika. Albo czyż ten Polak-katolik w
każdym względzie ma dla tych panów pozostać głupim gojem? Jeżeli tak, to nie
będzie to nic dziwnego, że Polak-katolik tych panów stanowczo pomijać będzie,
jako tych którzy nie umieją albo też nie chcą uszanować najświętszych
uczuć każdego katolika-Polaka. Przecież sama forma nakazuje każdej religii
oddać przynależny szacunek, a tylko człowiek bez wychowania i wykształcenia
może jakiejkolwiek religii ubliżyć, za co go naturalnie w danym razie owo
beczące stworzonko czeka! Tyle tym panom w upominku!
Nie
chcemy przy tej okazji pominąć jednej rzeczy, która na powszechne uznanie
zasługuje to jest to, że procesja Bożego Ciała obecnie - tak jak ongi -w Rynku
(nie jak to przez pewien czas się działo na dziedzińcu) się odbywa. Starania
celem odświeżenia zaniechanego przywileju dołożył tutejszy dozór kościelny, a
szczególnie przewodniczący tegoż p. Antoni Psuja, za co jemu na tem miejscu
publiczne podziękowanie.
Piszący tę relację nie wspomniał nic
o Żydzie Munku, który wyrażał zgodę na budowanie ołtarzy pod swoją kamienicą.
Ten zwyczaj - jak już wspominałem - przejęli później polscy właściciele
Rzekanowscy i kontynują po dziś dzień, państwo Sarnowscy.
|
Boże Ciało w Strzelnie l. 30. XX w. |
Uroczystość Najświętszego Ciała i
Krwi Pańskiej, zwana również w formie nadzwyczajnej rytu rzymskiego: Święto
Najświętszego Ciała Chrystusa (Festum Sanctissimi Corporis Christi), potocznie
także Świętem Ciała i Krwi Pańskiej, a w tradycji ludowej: Boże Ciało,
jest jednym z najważniejszych świąt w liturgii kościoła katolickiego. Procesja
Bożego Ciała jest i była jedną z barwniejszych procesji, jakie w ciągu roku
mają miejsca w Strzelnie.
Prowadzona jest przez księdza proboszcza
i wikariuszy i odbywa się do miejsc najważniejszych w przestrzeni sakralnej
miasta, czyli Rynku. W parafiach okolicznych - wiejskich przede wszystkich do
krzyży, kapliczek i figur. Procesja zatrzymuje się przy czterech ołtarzach
polowych, przy których czytane są fragmenty Ewangelii. Dla celebracji kultu
trasa procesji jest przyozdabiana przez ścięte drzewa (brzozy) ustawiane przy
trasie przemarszu. W naszej tradycji zawsze bogato dekorowano okna mieszkań i
witryny sklepów, a kwiatem szczególnym w tym okresie były piwonie (bijony) oraz
kwiaty bzu. W trakcie procesji ludzie śpiewają pieśni i litanie na przemian z
orkiestrą dętą OSP, zaś śpiew liturgiczny przy ołtarzach wykonuje chór
Harmonia.
Wierni szczególnie wspominają
Ostatnią Wieczerzę Pańską i Przeistoczenie chleba i wina w Ciało i Krew Pańską
- Jezusa Chrystusa. Pamiątkę tego wydarzenia Kościół obchodzi także w Wielki
Czwartek, wtedy jednak rozpamiętuje się także Mękę Jezusa Chrystusa, natomiast
uroczystość Bożego Ciała ma charakter dziękczynny i radosny. W Polsce obchodzi
się ją w czwartek po Uroczystości Trójcy Świętej, a więc jest to święto
ruchome, wypadające zawsze 60 dni po Wielkanocy. Najwcześniej może przypaść 21
maja, najpóźniej 24 czerwca. W niektórych krajach przenoszone jest na kolejną
niedzielę.
Uroczystość ta została ustanowiona
na skutek widzeń św. Julianny z Cornillon. Pod ich wpływem bp. Robert ustanowił
w 1246 r. taką uroczystość dla diecezji Liège. W 1252 r. została ona
rozszerzona na Germanię. W 1264 r. papież Urban IV ustanowił tę uroczystość dla
całego Kościoła. Uzasadniając przyczyny jej wprowadzenia wskazał:
zadośćuczynienie za znieważanie Chrystusa w Najświętszym Sakramencie, błędy
heretyków oraz uczczenie pamiątki ustanowienia Najświętszego Sakramentu, która
w Wielki Czwartek nie może być uroczyście obchodzona ze względu na powagę
Wielkiego Tygodnia. Jednakże ze względu na śmierć Urbana IV bulla ta nie
została ogłoszona, a tym samym uroczystość nie została ustanowiona. Uczynił to
dopiero papież Jan XXII, który umieścił powyższą bullę w Klementynach w
1317 r.
W Polsce po raz pierwszy wprowadził
tę uroczystość biskup Nankier (Jan Kołda herbu Oksza) w 1320 r. w diecezji
krakowskiej. W 1420 r. na synodzie gnieźnieńskim uznano uroczystość za
powszechną, obchodzoną we wszystkich polskich kościołach. W późnym
średniowieczu i w renesansie największym sanktuarium kultu Bożego Ciała w
Polsce był kościół Bożego Ciała w Poznaniu. Z Bożym Ciałem związana jest także
uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa, która jest obchodzona zaraz po
oktawie Bożego Ciała, czyli w piątek osiem dni po Bożym Ciele.
Zdjęcia współczesne Heliodor Ruciński; archiwalne ze zbiorów Mariana Przybylskiego i rodziny Glanców - Konieczków - Aleksandry Łykowskiej