niedziela, 20 stycznia 2019

Tydzień jakiego nie chciałbym już przeżywać



Miniony tydzień przyniósł nam taki ogrom przeżyć, emocji i znaków zapytań, że nie sposób było normalnie funkcjonować. Sporadycznie zaglądałem na facebooka, nie publikowałem na blogu i "milczałem", a w zamian za to chłonąłem ogrom informacji i wypowiedzi przesuwających się niczym sekundnik zegarka, informacji wirujących około wydarzenia z godziny 20:00 ubiegłej niedzieli, jakie rozegrało się podczas światełka do nieba podczas 27 finału WOŚP, 13 stycznia 2019 r. Ciężko raniony od ciosów nożownika prezydent Gdańska Paweł Adamowicz następnego dnia zmarł. Wiadomość ta dotarła do nas błyskawicznie za pośrednictwem obrazu, telewizyjnego, który z kolorowego nagle zamienił się w czarno-biały…
- O Boże! Adamowicz nie żyje! - wyrwało się z mojej piersi w kierunku Lidziuni, zanim głos z telewizora obwieścił wszem i wobec tę tragiczną wiadomość.

Serca na chwilę nam stanęły, po czym zaczęły gwałtownie łomotać. W kącikach oczu zgromadziły się łzy. To takie dziwne uczucie, uczucie, które nie daje się opisać… Po dłuższym czasie - tak się nam wydawało - zaczęliśmy ze sobą rozmawiać, wypowiadać zdania, które niestety nie sposób dzisiaj powtórzyć. Początkowo nie przełączałem kanałów telewizyjnych, ale ciekawy, co inni mówią przerzuciłem ich kilka, tych z wiadomościami 24h i wróciłem do tego, który zawsze oglądamy. Nie wypowiadam się w tej chwili, co inni mówili, bo dla mnie i mojej małżonki jest to mało ważne. Cały tydzień milczałem, uznając, że tak trzeba. Modliliśmy się z potrzeby serca… Słuchaliśmy wiadomości, obserwowaliśmy różne zachowania ludzi, czuliśmy się fatalnie, bo to tak bolało i boli…


We wtorkowy wieczór, piętnastego zaopatrzony w dwa znicze z wypalonymi nań czerwonymi serduszkami udałem się o 20:00 na strzeleński Rynek. Lidziunia była w tym czasie w Bydgoszczy u najmłodszego wnuczka - wiedziała, że jestem na Rynku. W jej i swoim imieniu zapaliłem te dwa światełka i wstawiłem do wielkiego serca budowanego przez dziesiątki i setki zniczy ustawianych przez mieszkańców Strzelna, z gminy Strzelno i z gminy Jeziora Wielkie. Była to reakcja na apel miejscowego sztabu WOŚP. Tak uczciliśmy pamięć…

Środa, czwartek, piątek - początek żałoby narodowej, na naszym balkonie zawisła biało-czerwona z kirem. Sobota - pogrzeb zamordowanego prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza… Uczestniczyliśmy w nim wirtualnie…

A przecież po drodze i przed niedzielą, w trakcie i po niej działo się tyle innych rzeczy. Czy wrócę jeszcze kiedyś do nich? Nie wiem, coś pękło w wielu z nas… Czy to coś zaczyna nas zmieniać?   

niedziela, 13 stycznia 2019

Odsłonięcie Pomnika Powstańca Wielkopolskiego w Mogilnie




Ulice Mogilna przed kilkunastoma dniami przybrało odświętną szatę. Na wietrze łopotało kilkaset biało-czerwonych i powstańczych flag. Te narodowe i patriotyczne barwy przypominały o wybuchu przed 100-laty 27 grudnia Powstania Wielkopolskiego, 1 stycznia o wyzwoleniu Mogilna i o wielkich uroczystościach. W piątek 11 stycznia punktualnie w samo południe z wieży mogileńskiego ratusza rozległ się hejnał Mogilna. W mieście rozpoczęła się wielka patriotyczna uroczystość odsłonięcia Pomnika Powstańca Wielkopolskiego. U stóp pięknego monumentu dłuta nieżyjącego już wielkopolskiego artysty rzeźbiarza i medaliera Krzysztofa Jakubika zebrało się społeczeństwo miasta i gminy, uczniowie szkół, zaproszeni goście, liczne poczty sztandarowe oraz wojskowa asysta honorowa z orkiestrą Wojska Polskiego.










Przy pomniku wartę zaciągnęli żołnierz, harcerze, uczniowie klasy wojskowej z ZS w Bielicach i członkowie grupy rekonstrukcyjnej. Na trybunie honorowej miejsce zajęli przedstawiciele władz wojewódzkich z Bydgoszczy, Poznania, Torunia z wicemarszałkiem Dariuszem Kurzawą, władz powiatowych ze starostą Bartoszem Nowackim i przewodniczącym rady Robertem Musidłowskim, gospodarze miasta i gminy, burmistrz Leszek Duszyński i przewodniczący rady Paweł Molenda, przewodniczący Komitetu Obchodów 100. Rocznicy Powstania Wielkopolskiego w Mogilnie Andrzej Jakubowski, duchowieństwo oraz hm. Stanisław Jasiński komendant KSH i zarazem przewodniczący Komisji Historycznej Hufca ZHP w Mogilnie - inicjator budowy Pomnika Powstańca Wielkopolskiego.






Uroczystość odbywała się w ramach trwających obchodów 100. rocznicy Powstania Wielkopolskiego. Była niezwykle doniosła, uroczysta i przepojona duchem patriotycznym. Po odegraniu i wspólnym odśpiewaniu hymnu państwowego, głos zabrał burmistrz Leszek Duszyński, przypominając w swym wystąpieniu bohaterstwo mogilnian, którzy sami oswobodzili miasto i w walkach o Kujawy Zachodnie złożyli ofiarę najwyższą na ołtarzu Ojczyzny. Streścił czteroletnią pracę Komitetu oraz przypomniał sylwetkę zmarłego artysty Krzysztofa Jakubika, spod którego dłuta wyszedł przepiękny monument. Wspomniał również o wydaniu z tej okazji książki Mogilnianie odznaczeni Wielkopolskim Krzyżem Powstańczym 1918-1919, autorstwa Mariana Przybylskiego. Po włodarzu miasta i gminy głos zabrali: Dariusz Kurzawa, Bartosz Nowacki, Paweł Molenda i przedstawiciel Wojewody Wielkopolskiego Wawrzyniec Wierzejewski.




























Punktem kulminacyjnym uroczystości było odsłonięcie Pomnika Powstańca Wielkopolskiego, którego dokonali: wnuk powstańca wielkopolskiego, burmistrz Leszek Duszyński; prawnuk powstańca wielkopolskiego; przewodniczący KO Andrzej Jakubowski oraz hm Stanisław Jasiński. Modlitwę odmówił i pomnik poświęcił ojciec Krzysztof Lewandowski, gwardian Klasztoru Zakonu Braci Mniejszych Kapucynów w Mogilnie. Prowadzący całą uroczystość mjr Krzysztof Kugiel z Garnizonu Inowrocław odczytał uroczyście w asyście wojska apel pamięci, a następnie Kompania Honorowa z tegoż garnizonu oddała salwę honorową. Głośne wystrzały sprawiły, iż po wielu zgromadzonych przeszedł zimny dreszcz. Przybyłe delegacje złożyły liczne wiązanki kwiatów i zapaliły znicze. Podniosłego charakteru wydarzeniu nadała orkiestry Wojska Polskiego z Garnizonu Poznań.







































Młodzież z Zespołu Szkół w Mogilnie i Zespołu Szkół w Bielicach dała piękny i pełen patriotyzmu występ połączony z mini koncertem. Pomimo dokuczliwego zimna przedstawienie wypadło pięknie i wręcz zawodowo - brawo młodzież! Była również pyszna grochówka wojskowa, namioty promocyjne Wojska Polskiego, stoiska promocyjnego z okolicznościową wystawą Rodziny powstańcze i ich losy oraz z książką Mogilnianie odznaczeni Wielkopolskim Krzyżem Powstańczym 1918-1919 - w dniu tym rozszedł się cały nakład książki 1000 egz. i wydawca zastanawia się nad dodrukiem.

Organizatorem uroczystości był Komitet Obchodów 100. rocznicy Powstania Wielkopolskiego, Mogileński Dom Kultury oraz Urząd Miejski w Mogilnie.

Wszystkie zdjęcia: Heliodor Ruciński