piątek, 3 maja 2019

Spacerkiem po Strzelnie - cz. 37 Rynek - cz. 34



Spacerując po Rynku zatrzymaliśmy się przed miesiącem przy kamienicy Lewinów pod numerem 19, popularnej Bibliotece. Zatem czas by dokończyć opowieść o jej dziejach, a dopowiem, że były one burzliwe, chociażby poprzez to, że przedwojenne pomieszczenia po markecie często zmieniały swoją funkcję. Wnętrza, jak i część elewacji w części okiennej parteru i pierwszego piętra już w czasie okupacji uległy nieznacznej, ale widocznej przebudowie. Duże okna zostały przemurowane, a ich miejsce zajęły mniejsze, na wzór tych z drugiego piętra. Po 1945 r. przedwojenni właściciele kamienicy nie powrócili do Strzelna w związku z czym przeszła ona pod zarząd Zakładu Gospodarki Komunalnej, pod administrację tzw. ADM (Administracja Domów Mieszkalnych).

Kres przepychu tejże kamienicy przyniósł wybuch II wojny światowej i okres powojennych przemian ustrojowych. W pomieszczeniach po markecie handlowym został uruchomiony zakład stolarski Władysława Reinholza. Od stycznia 1960 r. w części parterowej i pierwszego piętra (po stolarni) uruchomiona została nowa placówka o charakterze kulturalno-rozrywkowym, a mianowicie Miejski Dom Kultury, którego dzieje wymagają oddzielnego potraktowania, co niebawem uczynię.

Dom Kultury - pierwsze piętro obecnej biblioteki - próba zespołu muzycznego.

Nadal funkcjonowała tutaj jedyna w mieście kawiarnia, uroczo nazwana „Danusia". Z początkiem lat dziewięćdziesiątych po MDK-u zainstalowała się Biblioteka Publiczna Miasta i Gminy Strzelno, nosząca dziś nazwę Miejskiej Biblioteki Publicznej. Podobnie jak dzieje Domu Kultury, w oddzielnym artykule przybliżę historię MBP. Po kawiarni, ostało się jeno wspomnienie. Obecnie mieści się w jej pomieszczeniach sklep elektryczny. Co jeszcze dodać? Jedynie to, że cała substancja po remoncie trzyma się dobrze, i że elewacja tej pięknej kamienicy przestała się sypać. Jej architektura jest unikatową i świadczy, iż dom został zaprojektowany, jako nietypowa jednostka architektoniczna. Świadczy o tym bryła kamienicy, która została zaprojektowana pod konkretną, wymiarami ograniczoną parcelę. Podobnej budowli nie znajdujemy na całym pograniczu kujawsko-wielkopolskim.

Na zakończenie tej części muszę opowiedzieć, co nieco o kawiarni, która tutaj mieściła się od początku istnienia tejże kamienicy. Pamiętam, jak latem biegałem do niej po lody na wynos. Śmietankowe łyżką specjalną załadowane pomiędzy dwa andruty-wafelki, zaś w niedzielę niekiedy na siedząco, oczywiście jak było miejsce, konsumowałem je w pucharku. W lokalu tym przesiadywało wiele pań, których obowiązki domowe pozwalały na takowe spędzanie czasu wolnego. Wówczas zamawiały po kawie sparzonej w szklance nakrytej spodkiem, ponoć po to, by lepiej naciągnęła. Po wypiciu, wiele pań w majestacie wydanych pieniędzy wyjadała ze szklanki, wcześniej posłodzone, fusy. Dobre, przynajmniej drugi raz ich nie parzono.

Kawiarnia Danusia - lata 70. XX w.
Pamiętam, że krótko po „Samosi" również ten lokal otrzymał neon z napisem PSS „Społem" Kawiarnia Danusia. Świecił, jak świecił, ale z początku świecił, później było z tym różnie. Tutaj przesiadywała również młodzież, przeważnie gruchające parki, konsumując winko: importowane marki „Lacrima", białe gronowe „Mistella" i tym podobne słodkości rozlewane w Piwnicach Win Importowanych w Toruniu. Do tego wuzetka, eklery lub pączki, ewentualnie galaretka, krem itp. Z „zimnych" napojów podawano oranżadę o smaku cytrynowym, pomarańczowym lub „karmelkowym" - słodka niedookreślonego smaku. Później, pod koniec lat 80-tych lokal poddano kapitalnemu remontowi i jak na owe czasy gustownie wyposażono. Miałem przyjemność uczestniczyć w jego uroczystym otwarciu. Wówczas podano, jako ofertę dnia płonące lody, nie powiem, bardzo mi zasmakowały. Dodam, że solidne dębowe krzesła z tego lokalu, po likwidacji społemowskiej kawiarni trafiły na wyposażenie gabinetu burmistrza Strzelna.

W latach 90-tych lokal prowadzili na własny rachunek Jan i Danuta Białęccy. Wówczas też zmienił się jego charakter poprzez wprowadzenie mocniejszych trunków, w postaci drinków. Nie powiem, również i mnie zdarzało się tam zaglądać na przysłowiowego sznapsa. Lokal ten niestety niezbyt długo prosperował i z początkiem nowego tysiąclecia otworzono w jego pomieszczeniach sklep elektryczny, który funkcjonuje tutaj do dziś.

poniedziałek, 29 kwietnia 2019

Konsekracja rotundy św. Prokopa przed 94 laty



Było to w październiku minionego roku. Odwiedził mnie Gerard Paczkowski z Ostrowa i zostawił mi "Przewodnik Katolicki" sprzed 94 lat. Powiedział wówczas, że numer ten zawiera informację o konsekracji rotundy św. Prokopa w Strzelnie ze zdjęciem i opisem tego wydarzenia. Obiecałem, że zamieszczę całość na blogu, ale z racji nawału pracy - pisałem wówczas trzy książki, które w międzyczasie zostały wydane - nie mogłem się wziąć za przygotowanie stosownego artykułu. Dzisiaj to czynię i polecam jako poniedziałkową lekturę. Cała treść cytowana jest za "Przewodnikiem Katolickim" Nr 44 z dnia 1 listopada 1925 r.

Konsekracja kościółka św. Prokopa w Strzelnie

Dnia 4 października 1925 r. odbyła się w Strzelnie wspaniała uroczystość konsekracji kościoła św. Prokopa. W wigilie dnia konsekracji przywitała J.E. ks. biskupa Laubitza przed bramą kościelną liczna rzesza z duchowieństwem i dozorem kościelnym na czele. Po kilku przemówieniach i deklamacjach dzieci szkolnych wprowadzono ks. biskupa w uroczystej procesji do kościoła, gdzie go od ołtarza witał miejscowy ks. proboszcz Czechowski.


W niedzielę rozpoczął J. E. ks. Biskup w asystencji duchowieństwa o godzinie 8:30 konsekrację starożytnego kościółka św. Prokopa. Jest to jedna z najstarszych świątyń Polski. Zbudowana około r. 1125 przez Piotra Własta z kamienia polnego jest ona obok niedawno na Wawelu odkrytej kapliczki św. św. Feliksa i Adaukta jedyną w Polsce okrągłą budową. Od przeszło 100 lat stał ten kościółek próżny i nie używany, to znaczy od r.,1812, kiedy to przechodzące wojska napoleońskie zamieniły go na stajnię, a później na spichlerz. W r. 1892 przywrócono co prawda na zewnątrz świątynię do możliwego stanu, ale dopiero dzięki nadzwyczaj ofiarnym staraniom obecnego proboszcza strzelińskiego, ks. Czechowskiego doprowadzono kościółek tak daleko, że nareszcie można było przystąpić do jego konsekracji. Na uroczystość przybył także jako przedstawiciel rządu, który jest patronem kościoła w Strzelnie, p. wojewoda Bniński.



Po ukończeniu wspaniałych obrządków konsekracyjnych odprawił pierwszą po długich latach mszę św. w kościele św. Prokopa ks. kanonik Kopernik z Gniezna, dawniejszy proboszcz strzeliński, a z tronów asystowali J. E. ks. biskup Laubitz i p. wojewoda poznański Bniński.

Grupa uczestników uroczystości konsekracji kościółka św. Prokopa. W środku: (1) Najprzewielebniejszy ks. biskup Laubitz. Po jego prawicy (2) Pan wojewoda. (3) ks. redaktor "Przewodnika", (4) p. konserwator Pajzderski, (5) p. radca Cybichowski, który przeprowadził odnowienie oraz nowe, śliczne urządzenie placu kościelnego; po lewicy: (6) ks. kan. Kopernik, (7) zastępca starosty p. Skalski, (8) ks. proboszcz Czechowski, mianowany świeżo radcą duchownym, (9) ks. poseł Bratkowski, (10) p. radca Sczaniecki z województwa, (11) stoi b. min. dzielnicy pruskiej dr Trzciński, (12) ks. dziekan Szwarc.


Poczty sztandarowe od lewej: dwa pierwsze bractw kościelnych, (3) Towarzystwa Powstańców i Wojaków, (4) Sokoła, (5) Ochotniczej Straży Pożarnej, (6) bractwa kościelnego.


niedziela, 28 kwietnia 2019

Ostatnia droga śp. ks. kan. Jana Trojanowskiego



W sobotę 27 kwietnia odprowadziliśmy na miejsce wiecznego spoczynku śp. ks. kan. Jana Trojanowskiego, strzelnianina i byłego proboszcza parafii pw. św. Ignacego Loyoli we Wronowach. Mszę św. za duszę zmarłego kapłana odprawił Prymas Polski ks. abp Wojciech Polak w asyście ok. 30 księży. Słowo pożegnalne wygłosił kolega śp. ks. Jana z lat młodości i studiów seminaryjnych ks. kan. Andrzej Trzemżalski. Konduktowi pogrzebowemu przewodniczył ks. kan. Otton Szymków, który wraz z kapłanami, siostrami zakonnymi, rodziną, strzelnianami oraz byłymi parafianami z Wronowów i Mogilna, przy wtórze orkiestry dętej odprowadził trumnę ze zmarłym na kwaterę kapłanów na nowym cmentarzu w Strzelnie przy ul. Sportowej.

Śp. ks. kan. Jan Trojanowski spoczął obok: ks. prałata Ignacego Czechowskiego, ks. proboszcza Józefa Jabłońskiego oraz ks. proboszcza Stanisław Wiśniewskiego. Słowo pożegnalne w imieniu parafian wronowskich wygłosiła dyrektor SP im. Marii Konopnickiej Edyta Modrzejewska, a jedna z uczennic pożegnała zmarłego patriotycznym wierszem. W pogrzebie uczestniczyli przedstawiciele władz samorządowych miasta i gminy oraz powiatu: burmistrz Dariusz Chudziński, przewodniczący RM Piotr Dubicki z radnymi oraz wicestarosta Marian Mikołajczak.








 



































Wszystkie zdjęcia: Heliodor Ruciński